Jerzy Gwiżdż kontra młody internauta. Prokurator: Politycy muszą mieć grubszą skórę
Sąd Rejonowy w Nowym Sączu oddalił bez rozpoznania, z powodów formalnych, prywatny akt oskarżenia Jerzego Gwiżdża przeciwko młodemu internaucie, któremu wiceprezydent zarzucił popełnienie przestępstwa zniesławienia. Poszło o dwa komentarze zamieszczone w ubiegłym roku pod artykułami opublikowanymi w naszym portalu.
W pierwszym komentarzu internauta (pragnie zachować anonimowość) poddał w wątpliwość uczciwość konkursu na dyrektora jednej ze szkół w Nowym Sączu, który wygrała osoba spokrewniona z wiceprezydentem Gwiżdżem. W drugim wpisie internauta zakwestionował zasadność wydatkowania publicznych pieniędzy (13 tys. zł), jako zapłaty za usługę firmy z Torunia, która opracowała system pobierania opłat za śmieci w zależności od ilości wody zużytej przez mieszkańców Nowego Sącza, a następnie Urząd Miasta nie skorzystał z tej metody. Dodajmy, że forma komentarzy nie była wyszukana, jak to w internecie, ale też nie zawierały one wulgaryzmów, ani epitetów.
Wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż poczuł się dotknięty tymi wpisami i wystąpił do policji o ustalenie IP autora komentarzy (po długiej korespondencji Redakcja spełniła żądanie Policji), a następnie złożył do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zniesławienia przez znanego już z imienia i nazwiska właściciela komputera, z którego wysłane zostały oba komentarze.
Prokurator Tomasz Tabaszewski uznał jednak, iż brak jest podstaw do ścigania autora komentarzy z oskarżenia publicznego, argumentując że art. 212 kodeksu karnego (zniesławienie) podlega pod oskarżenie w trybie prywatnoskargowym. W obszernym uzasadnieniu swojej decyzji prok. Tabaszewski, powołując się na orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka napisał m.in.:
„Podstawą demokracji jest swoboda wypowiedzi. Politycy świadomie i w sposób nieunikniony wystawiają się na ostrą kontrolę i reakcję na każde wypowiedziane słowo i wszystko, co robią dziś i co robili w przeszłości. Muszą być więc bardziej tolerancyjni, nawet wobec szczególnie brutalnych ataków przeciwko nim.”
Wiceprezydent nie dał za wygraną i skierował do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu prywatny akt oskarżenia. Na pierwszą rozprawę o charakterze pojednawczym internauta stawił się bez adwokata, a Jerzy Gwiżdż z adwokatem (zastępowanym przez aplikantkę). Badając akt oskarżenia pod względem formalnym sędzia Aneta Korwin-Białka dopatrzyła się braków (nieprecyzyjnie sformułowane zarzuty) i wydała zarządzenie o jego uzupełnienie. Jerzy Gwiżdż dostał siedem dni czasu na poprawienie aktu oskarżenia. W tym miejscu warto zauwazyć, że zastępca prezydenta Ryszarda Nowaka z wykształcenia jest prawnikiem, a nawet uzyskał wpis na listę adwokacką i w swoim czasie prowadził kancelarię...
Sędzia oddaliła też wniosek oskarżyciela o przesłuchanie w charakterze świadka I zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Nowym Sączu mł. inspektora Rafała Leśniaka. Nie było wiadomo na jaką okoliczność wysoki oficer sądeckiej Policji miałby zeznawać w prywatnym procesie wytoczonym młodemu internaucie przez wiceprezydenta Miasta?
W wyznaczonym terminie Jerzy Gwiżdż nie złożył poprawionego aktu oskarżenia, w tej sytuacji sąd uznał za nieskuteczne wniesione oskarżenie i akta sprawy powędrowały do archiwum, gdzie powoli pokrywają się kurzem.
***
O tej sprawie pisaliśmy także jesienią ubiegłego roku: Kto tu kłamie Panie Wiceprezydencie Gwiżdż?
WARTO WIEDZIEĆ
Art. 212 kodeksu karnego
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
**
Karalność przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego ustaje z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia.
(HSZ)
fot. sxc.hu
Wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż poczuł się dotknięty tymi wpisami i wystąpił do policji o ustalenie IP autora komentarzy (po długiej korespondencji Redakcja spełniła żądanie Policji), a następnie złożył do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zniesławienia przez znanego już z imienia i nazwiska właściciela komputera, z którego wysłane zostały oba komentarze.
Prokurator Tomasz Tabaszewski uznał jednak, iż brak jest podstaw do ścigania autora komentarzy z oskarżenia publicznego, argumentując że art. 212 kodeksu karnego (zniesławienie) podlega pod oskarżenie w trybie prywatnoskargowym. W obszernym uzasadnieniu swojej decyzji prok. Tabaszewski, powołując się na orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka napisał m.in.:
„Podstawą demokracji jest swoboda wypowiedzi. Politycy świadomie i w sposób nieunikniony wystawiają się na ostrą kontrolę i reakcję na każde wypowiedziane słowo i wszystko, co robią dziś i co robili w przeszłości. Muszą być więc bardziej tolerancyjni, nawet wobec szczególnie brutalnych ataków przeciwko nim.”
Wiceprezydent nie dał za wygraną i skierował do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu prywatny akt oskarżenia. Na pierwszą rozprawę o charakterze pojednawczym internauta stawił się bez adwokata, a Jerzy Gwiżdż z adwokatem (zastępowanym przez aplikantkę). Badając akt oskarżenia pod względem formalnym sędzia Aneta Korwin-Białka dopatrzyła się braków (nieprecyzyjnie sformułowane zarzuty) i wydała zarządzenie o jego uzupełnienie. Jerzy Gwiżdż dostał siedem dni czasu na poprawienie aktu oskarżenia. W tym miejscu warto zauwazyć, że zastępca prezydenta Ryszarda Nowaka z wykształcenia jest prawnikiem, a nawet uzyskał wpis na listę adwokacką i w swoim czasie prowadził kancelarię...
Sędzia oddaliła też wniosek oskarżyciela o przesłuchanie w charakterze świadka I zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Nowym Sączu mł. inspektora Rafała Leśniaka. Nie było wiadomo na jaką okoliczność wysoki oficer sądeckiej Policji miałby zeznawać w prywatnym procesie wytoczonym młodemu internaucie przez wiceprezydenta Miasta?
W wyznaczonym terminie Jerzy Gwiżdż nie złożył poprawionego aktu oskarżenia, w tej sytuacji sąd uznał za nieskuteczne wniesione oskarżenie i akta sprawy powędrowały do archiwum, gdzie powoli pokrywają się kurzem.
***
O tej sprawie pisaliśmy także jesienią ubiegłego roku: Kto tu kłamie Panie Wiceprezydencie Gwiżdż?
WARTO WIEDZIEĆ
Art. 212 kodeksu karnego
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.
**
Karalność przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego ustaje z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia.
(HSZ)
fot. sxc.hu