Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
22/03/2018 - 20:15

Kibice czują się oszukani przez władze miasta. Zapowiadają specjalne "podziękowania"!

Kibice Sandecji zakończyli dialog z władzami miasta i wielomiesięczne starania o powstanie stadionu o pojemności 8200 miejsc. Powodem jest wywiad jakiego udzielił Jerzy Gwiżdż.

Wiceprezydent wypowiedział się na łamach Gazety Krakowskiej. - Stadion musi być szyty na miarę drużyny. Jeśli utrzymamy się w ekstraklasie, to jest sens rozmowy o dużym obiekcie, ale jeśli drużyna spadnie do pierwszej ligi, to i zainteresowanie meczami będzie mniejsze - argumentował Jerzy Gwiżdż.

Co na to kibice, którzy mieli zapewnienia, że miasto stara się o stadion powyżej 8000 miejsc? - Czujemy się oszukani. Prezydent Nowak w bezpośredniej rozmowie z nami zapewniał osobiście o budowie stadionu o pojemności powyżej 8000 bez względu na wynik sportowy Sandecji na koniec obecnego sezonu - poinformowało oficjalnie stowarzyszenie kibiców.

- Wbrew zdrowemu rozsądkowi, mimo sprzeciwu wielu kibiców, nieustannie dążyliśmy do dialogu z osobami odpowiedzialnymi za budowę stadionu, wierzyliśmy w ich słowa, mimo iż od prawie roku w kwestii stadionu nie zrobiono praktycznie nic. Historyczny awans stworzył szanse na rozwój oraz stworzenie profesjonalnego klubu, uniezależnionego od miejskich dotacji.

Liczyliśmy na to że Sandecja będzie dumą nie tylko nas kibiców, ale i wszystkich Sądeczan. Zamiast tego mamy nieustające prześmiewcze artykuły prasowe i sytuację w której nawet władze PZPN zwracają uwagę, że przypadek taki jak Sandecji nie może się więcej powtórzyć - dodają kibice w oświadczeniu.

Kto ich zdaniem jest winny tej sytuacji? - Do tego właśnie doprowadziła nieudolność włodarzy miasta, do kpin nie tylko z Sandecji, ale i z naszego ukochanego Nowego Sącza. Zamiast pozytywnego bodźca jakim powinna być Ekstraklasa, paradoksalnie niebawem możemy obudzić się w IV ligowej rzeczywistości, gdyż obecny stadion przy ulicy Kilińskiego na pewno nie spełnia wymagań I ligowych - wyjaśniają władze stowarzyszenia.

- Nasza cierpliwość dobiegła więc końca. Nie będziemy się już z nikim spotykać, nikogo prosić. Lokatorzy Ratusza zrobicie co chcecie, liczcie się jednak z tym, że my też zrobimy co chcemy! Podziękujemy wam we "właściwy" dla nas sposób... Przekaz naszych kolejnych działań będzie jednoznaczny - zapowiadają kibice Sandecji. Co mają w planach? Tego nie chcą ujawnić.

MŚ ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu