Kierowcy! Zobaczcie, ile potrwa remont powiatówki w Kamionce Wielkiej

Modernizacja ostatniego, niewyremontowanego odcinka drogi powiatowej Kamionka Wielka – Kamionka Wielka - chodzi od ten odcinek około 300 metrów za mostem, za rozjazdem na Królową Polską w górę, w kierunki Kamionki Górnej - zaczął się na początku kwietnia. I już w pierwszych dniach inwestycji na drogowców czekała niemiła niespodzianka.

– Roboty się dopiero zaczęły i po zdjęciu starej nawierzchni okazało się, że pod spodem jest glina. Jedynym rozwiązaniem było zejście z pracami aż na 60 centymetrów w głąb. Gdybyśmy tego nie zrobili, nie uwzględnili tego, co się tutaj dzieje z gruntem i nie podjęli odpowiednich środków zaradczych, to mogłoby się okazać, że kilka tygodni po zakończeniu remontu droga mogłaby zacząć po prostu pękać. To nie jest wina wykonawcy, takie są tu po prostu warunki geologiczne – tłumaczył wtedy dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Adam Czerwiński.

W konsekwencji okazało się, że trzeba było skrócić trasę autobusów MPK a potem na kilka dni uruchomić dla pasażerów nowosądeckiego przewoźnika komunikację zastępczą. O szczegółach pisaliśmy w publikacji Dla odciętej od MPK Kamionki Górnej rusza komunikacja zastępcza. Za darmo!

Od tego czasu minęło już kilka tygodni, ale okoliczni mieszkańcy systematycznie dopytują nas czy po tych wszystkich niemiłych perturbacjach uda się inwestycję zrealizować w terminie. Co udało nam się ustalić? Po pierwsze trzeba zdać sobie sprawę z tego, że dla komfortu i wygody kierowców cała inwestycja prowadzona jest małymi kroczkami. Drogowcy remontują po kilkaset metrów nawierzchni i wtedy na takim odcinku najpierw jeden a potem drugi pas jest wyłączany z użytku i ruch prowadzony jest wahadłowo. Dzięki temu nie tworzą się korki, ale za to wszystkie roboty potrwają kilka tygodni dłużej niż wtedy, gdyby zamknięto na raz cały objęty inwestycją teren.

Zobacz też: Młodów/DK 87 - prawoskrętów nie będzie

Kolejny czynnik to pogoda, ale ta na szczęście sprzyja wykonawcy dlatego do dziś już na długości 800 metrów z przewidzianej do modernizacji całości jest nowa podbudowa, nowe odwodnienie i warstwa wiążąca.

- Teraz czekamy na krok ze strony pana wójta, bo gmina będzie tu robić chodnik na liczącym sobie 500 metrów odcinku drogi. Musimy zatem na tym odcinku wstrzymać się z dalszymi pracami przynajmniej do momentu aż będzie gotowe odwodnienie i krawężnik chodnika – wyjaśnia Czerwiński. Skąd ta zależność? Gdyby drogę „dopięto”, położono ostatnią, ścieralną warstwę jej nawierzchni przed pracami związanymi z chodnikiem, to trzeba by było potem znów ową nawierzchnię nacinać żeby spiąć wszystkie roboty w jedną, spójną całość. A to po prostu mija się z celem.

Ale jak podkreśla dyrektor PZD po stronie drogowców nie ma żadnych przesłanek do obaw, że remont powiatówki zakończy się później niż zakłada umowa, czyli w lipcu tego roku. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info) ©Materiał chroniony prawem autorskim