Kocie Planty nadal nie do przejścia. To już 3 miesiące poślizgu w terminach

Na „Kocich Plantach” już wybudowano taras widokowy, ścieżkę edukacyjno- przyrodnicza. Jest ogród deszczowy, tablice edukacyjne i elementy małej architektury. Wśród nich jest 16 - metrowa zjeżdżalnia terenowa, mały zestaw wspinaczkowy oraz fontanna.

Pięknie brzmi, prawda? Tyle tylko, że zgodnie z deklaracjami, jakie padły za pośrednictwem naszego portalu przeciągające się prace miały się definitywnie zakończyć w pierwszych dziesięciu dniach września. Dziś mamy już koniec miesiąca a miejsce to nadal jest zamknięte. A przecież inwestycja zgodnie z umową miała się zakończyć jeszcze przed wakacjami, czyli wykonawca dostał trzy miesiące ekstra.

Zobacz też: Chełmiec: wisząca droga do naprawy. W Woli Kurowskiej są objazdy

Rewitalizacja, rewitalizacją i nie chodzi tu o sianie defetyzmu, ale ileż można chodzić do miasta z Wólek na około? Przy zamkniętych Kocich Plantach najbliższe przejścia są przez Tatrzańską i Mickiewicza. – Kiedy to się skończy? – pytają sądeczanie.

- Już w najbliższych dniach – deklaruje Jakub Pędzich z biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu. A my przypomnijmy, że opóźnienia nie wynikają ze złej woli wykonawcy czy złej organizacji pracy. W czasie nawałnic i ulew, których nam w tym roku pogoda nie szczędziła, wyszło kilka problemów związanych z faktem, że na Placu Krasińskiego, bo taka jest formalna nazwa tego miejsca, budowlańcy mieli do czynienia ze skarpą. Część założonych robót potrwała przez to dłużej, ale dłużej w tym wypadku ma oznaczać lepiej, trwalej i skuteczniej. ([email protected] Fot.: ES)