Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
22/12/2017 - 10:10

Kogut sam zgłosił się do prokuratury. Nie czekał na decyzję Senatu

Choć zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Koguta musi wydać Senat, podejrzany o branie łapówek sądecki parlamentarzysta sam się dziś zgłosił do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, żeby złożyć wyjaśnienia w śledztwie w sprawie korupcji.

Jak poinformowało Polskie Radio, przed przybyciem senatora do prokuratury jej przedstawiciel, prok. Ireneusz Kunert, poinformował że piątkowa wizyta sen. Stanisława Koguta w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach jest bezprzedmiotowa, prokuratura nie ma bowiem niezbędnych dokumentów z Senatu, by przeprowadzić z nim jakiekolwiek czynności.

Czytaj też  Syn senatora PiS Stanisława Koguta zatrzymany przez CBA w sprawie korupcji przy inwestycjach w Krakowie

Innego zdania jest adwokat senatora, mecenas  Paweł Śliz.

- Nie ma formalnych przeszkód, żeby senator złożył dzisiaj wyjaśnienia, i takie też złoży - powiedział dziennikarzom adwokat przed wejściem do katowickiej prokuratury.

Złożyłem immunitet, wykazałem dobrą wolę, powiedziałem, że pierwszego dnia po posiedzeniu Senatu przyjadę, by faktycznie odpowiedzieć na każde pytanie pana prokuratora. Pan prokurator jest gospodarzem tego miejsca i czekam na dalsze jego działania - mówił po wyjściu z prokuratury senator Stanisław Kogut. podaje tvn.24 - Parlamentarzysta dodał, że jego pełnomocnicy złożą pismo, iż będzie do dyspozycji prokuratora w każdym jego terminie. 

- Prokurator jest gospodarzem postępowania, jeśli prokurator nas zaprosi, stawimy się w każdym momencie - potwierdził jeden z pełnomocników senatora, mecenas Paweł Knap. Kogut zapewnił, że był gotowy już w piątek składać wyjaśnienia. 

Przypomnijmy, że we wtorek CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o branie łapówek, wśród nich także syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Prezesem fundacji jest Stanisław Kogut, któremu  prokuratura chce także postawić zarzuty o charakterze korupcyjnym.

Według prokuratury, sądecki polityk miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego.   Chodziło o wpisanie do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - jak napisano w komunikacie Prokuratury Krakowskiej - "senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych".  Połowa pieniędzy "została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu".

Czytaj też Trefny hotel „Cracovia” zaprowadzi Koguta do aresztu i wyautuje go na zawsze z polityki?

Kolejny zarzut dotyczy przyjęcia łapówki o wartości co najmniej 170 tys. zł. Kogut miał  wywierać wpływ na prezesa zarządu i członków zarządu PKP S.A.. W tej z kolei sprawie miało chodzić o podjęcie decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym.  na mocy której - napisała w komunikacie prokuratura - "krakowska firma miała otrzymać 4 mln 400 tys. zł jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".

Na senatorze Kogucie ciąży także „zarzut pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Polityk miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty w zamian za wyposażenia wartego 24 tys. wyposażenia oświetlenia obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.

Jak podało radio RMF,  ani złotówka z łapówek, o przyjęcie których podejrzewa prokuratura senatora Koguta, nie trafiła bezpośrednio do jego kieszeni. Pieniądze miały trafiać 
na konto fundacji, a nie na prywatne konto polityka. 

[email protected] fot. Jm







Dziękujemy za przesłanie błędu