Koronawirus pisze już czarny scenariusz dla finansów Rytra?

Jan Kotarba nie ukrywa, że choć część przedsiębiorców już sygnalizuje, że będzie chciało skorzystać z ulg podatkowych, to gmina ma tu twardy orzech do zgryzienia. Przede wszystkim samorząd skłaniać się będzie bardziej w kierunku przesunięcia terminów zapłaty zobowiązań niż całkowitego ich umorzenia. Powód? Prosty. Podatki to jedna z głównych składowych po stronie dochodów gminy.

Zobacz też: W Rytrze adresy objętych kwarantanną zna szczegółowo GOPS

- I nie możemy sobie pozwolić na to, by całkowicie zrezygnować z wpływów z podatku choćby od nieruchomości. Tym bardziej, że sytuacja naszych przedsiębiorców jest różna. Co innego małe pensjonaty, a co innego duże ośrodki. Te drugie na pewno z dnia na dzień tak drastycznie skutków epidemii nie odczują, jak te działające na małą skalę. Będziemy starali się każdemu pomóc indywidualnie, ale nie może być tak, że całkowicie umorzymy wszystkim podatki, bo potem może się okazać, że w walce ze skutkami epidemii gmina zostanie w efekcie sama na polu bitwy. Musimy patrzeć na dobro ogółu – zapowiada samorządowiec zastrzegając jednocześnie, że w Rytrze podobnie jak w innych gminach skarbnik już analizuje, jakie zmiany trzeba będzie wprowadzić, a przede wszystkim na jakie Rytro może sobie ostatecznie pozwolić jeśli chodzi o budżet gminy na 2020 rok.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info