Krynica: Co dalej po wycięciu kilkudziesięciu drzew?
Drzewa były chore, a decyzja o ich wycięciu zapadła już w 2016 roku, po przeprowadzonej ekspertyzie dendrologicznej i oględzinach, w których stwierdzono, że w koronach drzew nie ma też ptasich gniazd.
- W odpowiedzi na pojawiające się w sieci informacje o masowej wycince drzew w Parku Słotwińskim oraz w Parku Zdrojowym i wiązaniu tego z ustawą Ministra Środowiska Jana Szyszko, chcę poinformować mieszkańców i sympatyków Krynicy-Zdroju, że wycinka drzew została poprzedzona ekspertyzą dendrologiczną, która została wykonana w październiku i listopadzie 2016 r.
Podczas oględzin drzew w dniu 26 października 2016 r. nie zlokalizowano w wytypowanych koronach drzew żadnych gniazd ptasich, miejsc lęgowych ani też innych organizmów żywych podlegających ochronie gatunkowej - tłumaczy Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju.
Zobacz: Prezes z STBS wycina drzewa jak mu się podoba? Będą za to nasadzenia
Stan wielu drzew zagrażał bezpieczeństwu spacerowiczów oraz mieniu na terenach zieleni miejskiej. stąd Urząd Miejski w Krynicy-Zdroju wystąpił o pozwolenie do Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o usuniecie chorych drzew. Wobec niezaskarżenia decyzji pozwolenie zostało ostatecznie wydane 7 grudnia 2016 roku.
- Chcę nadmienić, że w miejscu wyciętych drzew zostaną dokonane nasadzenia zastępcze w ilości nie mniejszej niż liczba usuniętych drzew, które zagrażały bezpieczeństwu ludzi oraz mienia – dodaje burmistrz.
(JB), fot. Facebook