Krynica: sezon narciarski coraz bliżej, śnieżenie rozpoczęte, a wytycznych brak
Od kilku lat coraz cieplejsze zimy spędzają sen z powiek właścicielom stacji narciarskich. Jedyną radą na to jest sztuczne śnieżenie stoków, które możliwe jest wówczas, gdy temperatura spada poniżej zera. Taka sytuacja w górach pojawiła się nocą z piątku na sobotę (20/21 listopada). Na stokach w Tyliczu i na Jaworzynie Krynickiej zaczęły pracować armatki śnieżne.
Aby armatka funkcjonowała potrzebna jest woda, która ma około 0,5 stopnia Celsjusza. To temperatura graniczna, po której następuje zmiana jej stanu skupienia na stały. Często, przed dostarczeniem do armatki, wodę trzeba dodatkowo schłodzić.
Wewnątrz znajduje się wentylator, wytwarzający strumień zimnego powietrza. Pod jego wpływem woda zamienia się w śnieg, rozpylany na stoku. Armatka śnieżna jest bardzo kosztowna, jeśli chodzi jej cenę i utrzymanie.
W tym roku do problemu coraz cieplejszych zim w górach dochodzi kolejny, związany z pandemią i obostrzeniami.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w sobotę (21 listopada) o skumulowaniu ferii zimowych w terminie od 4 do 17 stycznia, bez możliwości organizacji wyjazdów. Ta decyzja bardzo niepokoi nie tylko branżę turystyczną, gastronomiczną i hotelarską, ale i narciarską. Rząd zapowiada przedsiębiorcom z branży turystyki zimowej rekompensaty.
Sezon narciarski coraz bliżej, firmy przygotowują się do zimy. Jednak szczegółowych wytycznych, dotyczących jego organizacji nie ma. Posłanka (PO, okręg nowosądecki) Jagna Marczułajtis-Walczak złożyła w tej sprawie interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego, zadając następujące pytania:
- Czy rząd zamierza zamknąć stoki narciarskie podczas tegorocznego sezonu zimowego?
- Jakie decyzje rząd zamierza podjąć względem obiektów turystycznych takich jak hotele, pensjonaty, kwatery prywatne na święta, sylwestra i ferie?
- Czy rząd zamierza je zamknąć całkowicie na święta, sylwestra i ferie?
- Czy i jak długo jeszcze będą zamknięte baseny termalne?
(MK) fot. aut. Żródło własne, facebook: Jagna Marczułajtis-Walczak