Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
05/08/2020 - 14:30

Ks. Isakowicz-Zaleski pisze o pedofilii. Tarnowska kuria odpowiada na zarzuty

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swoim blogu opisał historię Andrzeja, który jako dziecko został skrzywdzony przez kapłana diecezji tarnowskiej. Kuria diecezjalna odpowiada na zarzuty i zapowiada skierowanie sprawy do kancelarii prawnej.

- W 2002 roku ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc (dziś arcybiskup katowicki) odwołał ks. Stanisława P. z urzędu proboszcza w parafii X. Oficjalną przyczyną były „względy zdrowotne” i złożona z tego powodu „dobrowolna” rezygnacja. W rzeczywistości rezygnacja ta była wymuszona przez władze diecezji, gdyż do kurii wpłynęły skargi od rodziców chłopców, którzy byli molestowani przez owego duchownego. Okazało się przy tym, że do molestowań chłopców ,co potwierdzali niektórzy duchowni, dochodziło także w poprzednich parafiach, w których posługiwał ów ksiądz – tak rozpoczyna swój wpis na blogu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Duchowny w swoim rozmyślaniu opisał historię ks. Stanisława P., który dzisiaj ma 67 lat. Na kapłana diecezji tarnowskiej został wyświęcony w 1984 roku, a na przełomie lat 1996-1997 został uhonorowany godnością kanonika honorowego.

Na blogu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego czytamy, że ks. Stanisław P. po odwołaniu z funkcji proboszcza został skierowany na kilkumiesięczny urlop, a następnie do pracy duszpasterskiej w diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie. Po powrocie do kraju w 2009 roku na mocy decyzji biskupa Skworca trafił do parafii w jednym z tamtejszych miast. Pomimo udowodnionych molestowań nadal uczył w szkole i prowadził rekolekcje, tak jakby się nigdy nic nie stało.

- W tym samym roku jedna z jego ofiar, wspomniany pan Andrzej, pochodzący z parafii Y., w której w latach 80-tych, też wikarym był ks. Stanisław. P., napisał list do biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca, zgłaszając swoją krzywdę. Na ten list nie dostał żadnej odpowiedzi. W 2010 roku napisał więc ponownie. Jednak działania kurii tarnowskiej były typową urzędniczą „grą w ping-ponga”, pełną uników i pokrętnych odpowiedzi. Np. biskup Skworc twierdził, że w ogóle nie wiedział, iż ks. Stanisław P. po powrocie do Polski uczył nadal w szkole – twierdzi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Z informacji opublikowanych na blogu wynika, że ks. Stanisław P. został skierowany do tarnowskiego domu księży emerytów, gdzie przebywa do dzisiejszego dnia.

- Diecezja tarnowska w żaden sposób nie zatroszczyła się o pana Andrzeja. Dlatego też zdecydował się on w maju tego roku na napisanie listu do ks. prymasa Wojciecha Polaka – zarzuca ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Już po dwóch dniach na Portalu Diecezji Tarnowskiej ukazało się oświadczenie rzecznika prasowego biskupa tarnowskiego.

- W tekście Rozmyślania w blogu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego z dnia 2 sierpnia 2020 roku ukazał się tekst, który zawiera osąd wydany z pominięciem dowodów i oparty na jednostronnej relacji. Przytoczona sprawa była przedmiotem procesu karno-administracyjnego, który został zakończony i zatwierdzony przez Kongregację Nauki Wiary w 2013 roku – wyjaśnia ks. Ryszard Nowak, rzecznik prasowy biskupa Andrzeja Jeża.

Z racji podania w tekście nazwisk oraz urzędów oraz zasugerowania zaniedbań w tym dochodzeniu, w najbliższym czasie sprawa zostanie skierowana do kancelarii prawnej, by na tej drodze bronić dobrego imienia, które w sposób ewidentny zostało naruszone przez tekst publikacji – dodaje.

Po publikacji oświadczenia, ponownie głos zabrał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który na swoim blogu napisał, że kuria diecezji tarnowskiej straszy go świecką kancelarią adwokacką.

- A niech mnie skarżą. Nie uląkłem się bp Wiktora Skworca, (dziś abp Archidiecezji Katowickiej), którego akta tajnego współpracownika SB o ps. „Dąbrowski”, opisałem w 2007 r., to i nie ulęknę się teraz – kończy tymi słowami swój wpis.

Jak się zakończy ta sprawa? Będziemy na bieżąco informować.

[email protected] Fot. Ilustracyjna pixabay







Dziękujemy za przesłanie błędu