Kto to naprawi? Pas ziemi niczyjej, chociaż zarabiają na nim wszyscy
Najlepiej obrazują to zdjęcia załączone do publikacji a czym to skutkuje dla klientów i Słoneczka oraz przylegających do niego straganów oraz klientów galerii Europa? Tego chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć – przemoczone buty, zachlapane ubranie itp.
Zobacz też: Chcecie tyle szynobusów? To szlaban będzie zamknięty tak długo jak teraz i basta
- Niedawno przecież remontowano gruntownie budynek należący do Grodzkiej. Dlaczego przy okazji nie zrobili czegoś z tym błotem? Uważam, że jeśli są wątpliwości w sprawie tego, kto jest właścicielem tego miejsca, to powinno być tak jak z płotem dzielącym dwie posesje. Ich właściciele zazwyczaj się dogadują i dzielą koszty na pół. Tu sprawa jest jeszcze bardziej oczywista, bo chodzą tędy klienci obu gospodarzy – mówią jednym głosem wszyscy, z którymi rozmawialiśmy na ten temat podczas robienia zdjęć.
Zadzwoniliśmy najpierw do Europy, tam odesłano nas do głównej siedziby administracji do Rzeszowa. W Rzeszowie telefon milczał. Wysłaliśmy zatem wszystkie zdjęcia, które obrazują problem i poprosiliśmy o interwencję. Czekamy na odpowiedź.
Jarosław Iwaniec, prezes spółdzielni Grodzkiej bardzo szybko zamyka temat: ten teren należy do Europy i spółdzielnia nie ma prawa wychylać się z jego remontem.
- Po prostu zabrania nam tego prawo - zastrzega nasz rozmówca i zaznacza, że w analogicznej sytuacji na osiedlu Barskim weszła z pracami na teren miejski zrobiła się z tego afera. I nikt wtedy nie patrzył na to, że chodziło o interes mieszkańców, którzy przecież tak samo jak spółdzielcami są mieszkańcami Nowego Sącza.
ES [email protected] Fot.: ES