Ktoś przywiązał lisa do ogrodzenia, czy sam się zaplątał... Co mówi policjantka?
Na łamach „Sądeczanina” wracamy do bulwersującej historii, o której pisaliśmy kilka dni temu. Pan Mateusz poinformował nas o martwym lisie, którego - według naszego Czytelnika - ktoś złapał, a następnie owinął mu łapy drutem i przywiązał do ogrodzenia jednej z prywatnych posesji w Juraszowej koło Podegrodzia.
- Brak słów, bo jak można skomentować takie bestialstwo... Nie wiem, czy właściciel posesji złapał, zabił, a następnie przywiązał lisa do ogrodzenia, aby był "przestrogą" dla innych dzikich zwierząt, czy może ktoś chciał zrobić na złość właścicielowi posesji, przywiązując lista do jego ogrodzenia. Tak, czy inaczej, o sprawie poinformowałem policję – powiedział "Sądeczaninowi" pan Mateusz (nazwisko do wiadomości redakcji).
Zobacz też Bestialstwo. Ktoś przywiązał to zwierzę drutem do ogrodzenia
Zwróciliśmy się do policji z pytaniem, czy rzeczywiście było tak, jak to opisuje nasz Czytelnik. Podkom Iwona Grzebyk-Dulak potwierdziła, że rzeczywiście sądecka policja interweniowała w tej sprawie, ale okoliczności tego zdarzenia wyglądały nieco inaczej.
- Sądeccy policjanci dostali anonimowe zgłoszenie, z którego wynikało, że na ogrodzeniu w Juraszowej znajduje się martwy lis. W pierwszej chwili po przybyciu na miejsce, wyglądało to tak, jakby łapy zwierzęcia ktoś obwiązał drutem. Jednak w trakcie czynności okazało się, że lis zahaczył o siatkę i próbując się z niej wydostać, zapętlił się w druciane elementy ogrodzenia – wyjaśnia policjantka. O martwym lisie policja poinformowała Urząd Gminy w Podegrodziu, który zajął się utylizacją zwierzęcia. ([email protected] Fot. Mateusz)