Lot zakończony nieszczęściem. Runął na ziemię z dużej wysokości [ZDJĘCIA]
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku. Z relacji dyżurnego sądeckiej komendy straży pożarnej wynika, że spadającego paralotniarza dostrzegli spacerujący tam ludzie.
- To oni wezwali pomoc i ruszyli do lasu, żeby go odnaleźć. Udało im się, zanim przebyli ratownicy - mówi dyżurny.
Czytaj też Prawie pięć godzin walczyli z pożarem. Ogień strawił wszystko
Jak informują uczestniczący w akcji strażacy z ochotniczej jednostki Grybów Biała, paralotniarz najpierw spadł na drzewo, a potem łamiąc gałęzie runął na ziemię.
Bardzo strome zbocze utrudniało ratownikom dotarcie na miejsce, a potem ewakuację do wezwanej karetki.
Nie wiadomo, jak ciężko został ranny paralotniarz i w jakim stanie. Z informacji uzyskanych od policji wynika, że ma 54 lata i jest w sądeckim szpitalu.
Czyta też Święta krowa tak zaparkowała, że włos się jeży, ale ukarać jej nie można?
[email protected] fot. OSP Grybów Biał