Makabryczne morderstwo w Woli Kosnowej. Zastrzelił żonę i targnął się na życie?

Policjanci wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Nowym Sączu ustalają przyczyny i okoliczności tragedii, która 24 lutego rozegrała się w Woli Kosnowej koło Łącka. Tak jak już informowaliśmy na łamach „Sądeczanina”, na jednej z prywatnych posesji funkcjonariusze znaleźli zwłoki 56-letniej kobiety i jej 62-letniego męża.

- Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu wszczęła śledztwo w sprawie pozbawienia życia małżonków wskutek użycia broni palnej – informuje prokurator Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Zobacz też Postrzelił żonę w tył głowy? Śledczy ustalają przyczyny tragedii w Woli Kosnowej

Jak udało nam się dowiedzieć, 62-latek był myśliwym i miał w domu broń. Z relacji mieszkańców Woli Kosnowej wynika, że od wielu lat groził nią swojej żonie.

- Jedną z branych pod uwagę wersji zdarzenia jest tak zwane samobójstwo rozszerzone, a w konkretnym przypadku, że mąż najpierw zastrzelił żonę, a następnie sam popełnił samobójstwo też przy użyciu broni palnej – wyjaśnia prokurator Leszek Karp.

Zobacz też Zabił żonę, potem popełnił samobójstwo. Niewyobrażalna tragedia w gminie Łącko

- W naszej wiosce były w przeszłości przeróżne tragedie. A to ktoś się powiesił, a to ktoś zamarzł, ale nigdy nie było takiej sytuacji, żeby zginęły dwie osoby. Straszna tragedia - powiedział nam mieszkaniec Woli Kosnowej. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)