Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/04/2023 - 14:00

Mamy za dużo prądu ze słońca. Ogłosili w kraju stan zagrożenia

Przygrzało tak, że mamy za dużo energii ze słońca, której nie jest w stanie przyjąć sieciowa infrastruktura? Operator systemu przesyłowego prądu, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, ogłosiły w niedzielę tak zwany stan zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.

O  co chodzi z tym stanem zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej?

Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) będą redukować produkcję źródeł odnawialnych,  wiatrowych i fotowoltaicznych. To efekt prognozowanej wysokiej produkcji i niskiego popytu. Infrastruktura sieciowa nie jest w stanie przyjąć tak dużej ilości energii.  

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, zgodnie z prawem PSE może sięgnąć po przymusowe redukcje odnawialnych źródeł energii dopiero po wyczerpaniu szeregu innych środków, między innymi eksportu energii. Dotychczas operator sięgał po ten krok kilkukrotnie, redukując produkcję farm wiatrowych przyłączonych do sieci wysokich napięć w okresach niskiego zapotrzebowania na energię, na przykład  świątecznych.

Robią to po raz pierwszy

Jak powiedziała PAP rzecznik PSE Beata Jarosz, w niedzielę po raz pierwszy operator ma sięgnąć po odłączanie nie tylko źródeł przyłączonych do sieci przesyłowej, ale także do sieci o napięciach niższych od 110 kilowoltów, co oznacza, że zostaną nimi objęte także farmy fotowoltaiczne.

Zgodnie z prognozą PSE szczytowa moc PV (od angielskiego photovoltaics) w niedzielę ma sięgnąć niemal 8 gigawatów, a farm wiatrowych – około  2,5 gigawatów. W związku z niskim zapotrzebowanie na energię elektryczną, nadwyżka - według szacunków operatora - może wynieść nawet kilka gigawatów i taki będzie rząd wielkości redukcji.

Będzie odcinanie od sieci?

Zgodnie z komunikatem PSE operator o godz. 9 w niedzielę ogłosił formalnie tak zwany. stan zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, co pozwala mu na odcinanie od sieci poszczególnych wytwórców – podaje PAP. ([email protected]) fot. pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu