Mecenas Gąsiorowski: Kto przeprosi moich klientów?
Mec. Wojciech Gąsiorowski, pełnomocnik dwóch Sądeczan (ojciec z synem), zatrzymanych 27 września przez policję podczas demonstracji pod pomnikiem Armii Czerwonej w Nowym Sączu, przysłał komentarz do wczorajszych działań władz miasta, polegających na oskalpowaniu monumentu z symboliki sowieckiej.
Adwokat zastanawia się, jaka jest obecnie sytuacja prawna jego klientów, którym postawiono zarzut znieważania pomnika i niszczenia mienia, i uważa, że powinni zostać publicznie przeproszeni przez Policję i Prezydenta Miasta.
Poniżej komentarz adwokata.
**
Komentarz do informacji o rozburzeniu „pomnika żołnierzy Armii Czerwonej” w Nowym Sączu
Niespodziewana decyzja Prezydenta Nowaka o rozebraniu „pomnika żołnierzy Armii Czerwonej” w odniesieniu do zdarzeń, które miały miejsce w dniu 27 września 2014 r pod „pomnikiem” - w mojej opinii jako obrońcy dwóch zatrzymanych wówczas osób - po pierwsze stawia w bardzo dwuznacznej sytuacji Policję nowosądecką, Prokuraturę i Sąd.
Użyto bowiem drastycznych środków, w tym przymusu bezpośredniego w stosunku do manifestujących, dokonano zatrzymań trzech osób, postawiono im zarzuty znieważania pomnika oraz zniszczenie mienia, a obecnie okazuje się, że pomnik to wcale nie pomnik, a „symbole świadczące o sowieckiej dominacji nad Polską” - jak to określił zastępca prezydenta Jerzy Gwiżdż.
Jaka zatem może być dzisiejsza ocena decyzji Prokuratury i Sądu o „całkowitej legalności” dokonanych zatrzymań, skoro przedmiotem znieważenia były symbole dominacji sowieckiej ?
Współczuję policjantom, którzy w ten sposób zostali „wystawieni do wiatru” przez władze publiczne.
Po drugie, dla procesowej możliwości ścigania przestępstwa „zniszczenia mienia” konieczny jest wniosek właściciela mienia o podjęcie ścigania. W tym przypadku właścicielem „mienia” jest Miasto Nowy Sącz, w imieniu którego działa Prezydent i bardzo jestem ciekawy, czy urzędujący jeszcze Prezydent lub nowo wybrany złoży (złożył?) do policji wniosek o ściganie sprawców zniszczenia mienia, które obecnie sam kazał zniszczyć?
Z prawnego punktu widzenia – w mojej ocenie – postępowanie karne przeciwko trzem manifestantom winno być niezwłocznie umorzone, albowiem w ich czynach nie ma cech przestępstwa, gdyż nie było przedmiotu przestępstwa (pomnika i mienia), a ich zamiarem było jedynie zamanifestowanie tego faktu.
Osobną kwestią jest pytanie, jak prawnie i etycznie załatwić fakt stosowania wobec nich środków przymusu, które w stosunku do dwóch mężczyzn (w tym nieletniego) zostały już przez Sąd ocenione jako „w pełni legalne”, a obecnie okazuje się, że zostali zatrzymani przez policję za zamach na „symbole sowieckiej dominacji”.
Z moralnego punktu widzenia oczekiwałbym publicznych przeprosin od Policji i Prezydenta Miasta. Procesowo, jeżeli postępowanie zostanie umorzone, taka decyzja Prokuratury zamyka sprawę, choć każdemu adwokatowi pozostaje zażenowanie, że nasze stosowanie prawa w praktyce pozostawia wiele do życzenia z punktu widzenia konstytucyjnej zasady państwa prawa.
Pokrzywdzonym w ten sposób manifestantom chyba należy zanucić.: „Polacy nic się nie stało.......”
adwokat Wojciech Gąsiorowski
(s)
Poniżej komentarz adwokata.
**
Komentarz do informacji o rozburzeniu „pomnika żołnierzy Armii Czerwonej” w Nowym Sączu
Niespodziewana decyzja Prezydenta Nowaka o rozebraniu „pomnika żołnierzy Armii Czerwonej” w odniesieniu do zdarzeń, które miały miejsce w dniu 27 września 2014 r pod „pomnikiem” - w mojej opinii jako obrońcy dwóch zatrzymanych wówczas osób - po pierwsze stawia w bardzo dwuznacznej sytuacji Policję nowosądecką, Prokuraturę i Sąd.
Użyto bowiem drastycznych środków, w tym przymusu bezpośredniego w stosunku do manifestujących, dokonano zatrzymań trzech osób, postawiono im zarzuty znieważania pomnika oraz zniszczenie mienia, a obecnie okazuje się, że pomnik to wcale nie pomnik, a „symbole świadczące o sowieckiej dominacji nad Polską” - jak to określił zastępca prezydenta Jerzy Gwiżdż.
Jaka zatem może być dzisiejsza ocena decyzji Prokuratury i Sądu o „całkowitej legalności” dokonanych zatrzymań, skoro przedmiotem znieważenia były symbole dominacji sowieckiej ?
Współczuję policjantom, którzy w ten sposób zostali „wystawieni do wiatru” przez władze publiczne.
Po drugie, dla procesowej możliwości ścigania przestępstwa „zniszczenia mienia” konieczny jest wniosek właściciela mienia o podjęcie ścigania. W tym przypadku właścicielem „mienia” jest Miasto Nowy Sącz, w imieniu którego działa Prezydent i bardzo jestem ciekawy, czy urzędujący jeszcze Prezydent lub nowo wybrany złoży (złożył?) do policji wniosek o ściganie sprawców zniszczenia mienia, które obecnie sam kazał zniszczyć?
Z prawnego punktu widzenia – w mojej ocenie – postępowanie karne przeciwko trzem manifestantom winno być niezwłocznie umorzone, albowiem w ich czynach nie ma cech przestępstwa, gdyż nie było przedmiotu przestępstwa (pomnika i mienia), a ich zamiarem było jedynie zamanifestowanie tego faktu.
Osobną kwestią jest pytanie, jak prawnie i etycznie załatwić fakt stosowania wobec nich środków przymusu, które w stosunku do dwóch mężczyzn (w tym nieletniego) zostały już przez Sąd ocenione jako „w pełni legalne”, a obecnie okazuje się, że zostali zatrzymani przez policję za zamach na „symbole sowieckiej dominacji”.
Z moralnego punktu widzenia oczekiwałbym publicznych przeprosin od Policji i Prezydenta Miasta. Procesowo, jeżeli postępowanie zostanie umorzone, taka decyzja Prokuratury zamyka sprawę, choć każdemu adwokatowi pozostaje zażenowanie, że nasze stosowanie prawa w praktyce pozostawia wiele do życzenia z punktu widzenia konstytucyjnej zasady państwa prawa.
Pokrzywdzonym w ten sposób manifestantom chyba należy zanucić.: „Polacy nic się nie stało.......”
adwokat Wojciech Gąsiorowski
(s)