Mija piąty dzień od zaginięcia Krzysztofa Serafina.Wciąż nie jest znany jego los

Gdzie teraz znajduje się 29-letni Krzysztof Serafin? Czy żyje? Wciąż pojawiają się nowe pytania związane z zaginięciem mieszkańca Pisarzowej, które niestety jak na razie pozostają bez odpowiedzi.

Dzisiaj mija piąty dzień od zaginięcia Krzysztofa Serafina z Pisarzowej. Niestety wciąż nie jest znany jego los. Mężczyzna wyszedł z domu w sobotę 13 lipca w godzinach porannych. Zaniepokojona rodzina w obawie o życie 29-latka poprosiła o pomoc policję. Funkcjonariusze bardzo szybko znaleźli samochód, którym podróżował. Pojazd był zaparkowany na poboczu drogi na pograniczu Tęgoborzy i Kurowa tuż obok mostu. W to miejsce udali się strażacy z Nowego Sącza i pobliskich jednostek OSP, a także policjanci, ratownicy GOPR i WOPR. Kilkadziesiąt osób przez wiele godzin szukało zaginionego mężczyzny. Przeszukali zarośla nad Dunajcem i dno rzeki w okolicach mostu, ale nikogo nie znaleźli. Ze względu na późną porę przerwano akcję.

Zobacz też Kurów: gdzie jest zaginiony 29-latek? Poszukiwania w rejonie mostu [ZDJĘCIA]

Wznowiono ją w niedzielny poranek, ale i tym razem nikogo nie znaleziono. Podobnie było w poniedziałek i wtorek. Jak udało nam się dowiedzieć, jak na razie służby zakończyły przeszukiwanie wyznaczonego terenu.

- Sprawdziliśmy w pobliżu mostu w Kurowie nurt rzeki Dunajec łącznie z brzegami aż do ujścia rzeki do Jeziora Rożnowskiego. Służby przeszukały również masyw leśny w Kurowie w okolicach mostu oraz miejsca wskazane przez rodzinę zaginionego. Przy pomocy dronów policyjnych zostały sprawdzone trudno dostępne i niedostępne miejsca – wyjaśnia Jolanta Mól z limanowskiej policji.

Zobacz też Już trzecią dobę szukają zaginionego 29-latka. Dzisiaj penetrują jezioro

Zobacz też To już czwarty dzień poszukiwań. Przeszukali zarośla, sprawdzili dno rzeki

Samochód, którym podróżował zaginiony mężczyzna został przekazany jego rodzinie. Służby analizują w tej chwili zapis z dronów. Wkrótce zostaną podjęte decyzje co do dalszych działań.