Miliony na rowerowe Eldorado w Piwnicznej-Zdroju. Koniec z turystycznym zastojem

Zima jaka jest, każdy widzi. I w Piwnicznej-Zdroju coraz mniej osób wierzy, że będzie tu można zarabiać na zimowym wypoczynku, tak jak się to działo za czasów świetności Suchej Doliny. Tym bardziej, że nadal nie widać wznowienia robót przy wyciągu na Kicarzu. Dziś jednak władze gminy mają w końcu dobre wieści – samorządowi udało się uzyskać aż 8,5 miliona złotych na budowę kolejnych tras pieszo rowerowych. Jak informuje zastępca burmistrza Dariusz Reśko dofinansowanie pochodzi ze środków na rozwój transportu niskoemisyjnego. Bo im lepsza infrastruktura rowerowa, tym nie tylko turyści, ale również mieszkańcy chętniej przesiadają się na rowery. Kolejna dobra wiadomość jest taka, że 8,5 mln to aż 85 procent wartości tej inwestycji. Przy takim pułapie gminę będzie naprawdę stać na wkład własny.

Zobacz też: Przysiółki odcięte od świata? Sprawdź kto odśnieża drogi w Piwnicznej-Zdroju

Co dzięki tym milionom konkretnie powstanie? Trasy pieszo rowerowe aż w czterech sołectwach – w Kokuszcce 825 metrów, w Młodowie – 850 metrów, w Łomnicy – więcej, bo 2885 metrów a w Wierchomli aż 4 tys. 130 metrów, czyli w sumie aż 8,69 km. Jak podkreśla Reśko trasy będą przeznaczone nie tylko dla rowerzystów, ale również dla pieszych. To bardzo ważne, bo ciągi te przebiegać będą wzdłuż dróg powiatowych, w Młodowie – wzdłuż DK 87 i torów kolejowych gdzie nie ma jeszcze chodników. – To znacząco wpłynie na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców gminy – zaznacza Reśko.

By móc ubiegać się o dofinansowanie gmina musiała najpierw zdobyć prawo do gruntów na planowanym przebiegu tras i to chyba była najtrudniejsza część przedsięwzięcia. Dlaczego? Bo tam gdzie prywatni właściciele – choć tu Resko zaznacza, że to wyjątkowe przypadki - nie zgodzili się na przekazanie ziemi, potrzebna była modyfikacja koncepcji. Ale udało się. I tu władze gminy robią ukłon przede wszystkim w kierunku kierownictwa Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu i władz byłego RZGW, czyli obecnych Wód Polskich, bez których przychylności w tym zakresie, o realizacji projektu nie byłoby mowy.

Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: inwestują tu aż 10 milionów! Widać efekty? [ZDJĘCIA/WIDEO]

Kiedy zatem ruszą prace? Ostateczny termin uzależniony jest od ministerstwa gospodarki morskiej i żeglugi, do którego należy spółka Wody Polskie. Zgodnie z prawem spółka ta może oddać swój teren w użytkowanie samorządowi tylko na trzy lata a zgodnie z wymogami dofinansowania gmina musi mieć prawo do dysponowania tymi terenami na czas zdecydowanie dłuższy i to wymaga zgody ministra. Jednak Reśko jest przekonany, że to tylko formalność, która dopięta zostanie w terminie wyznaczonym przez władze województwa, czyli do marca przyszłego roku. Optymizm ten oparty jest nie tylko na deklaracjach, które padły w Wodach Polskich w Krakowie, ale również wynika z faktu, że tereny będące przedmiotem porozumienia nie są ani terenami zalewowymi, ani zabudowanymi jakimikolwiek urządzeniami wodnymi. – Oddanie nam ich nie budzi żadnych kontrowersji – zaznacza Reśko.

– Gdy będziemy już dysponować kompletem dokumentów wtedy podpiszemy umowę z Urzędem Marszałkowskim i będziemy mogli ogłosić przetarg na realizację przedsięwzięcia w systemie zaprojektuj i wybuduj – obrazuje zastępca burmistrza.

Zobacz też: Rowerzyści! Piwniczna-Zdrój wytyczyła już szlak AQUA VELO!

Przedsięwzięcie jest bardzo dobrym sygnałem dla branży turystycznej – po połączeniu wymienionych wyżej tras z trasą Euro-Velo, obiektami rekreacyjnymi na Nakle, systemem AquaVelo gmina dysponować będzie naprawdę imponującym zapleczem dla miłośników aktywnego wypoczynku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info