Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
09/05/2018 - 11:15

Most heleński zamknięty. Dzień trzeci: głos sądeczan

Sądeczanie bardzo krytycznie oceniają to, co dzieje się po zamknięciu mostu heleńskiego. Odbieramy telefony i maile z opisem, jak fatalnie wpływa odcięcie przeprawy na funkcjonowanie Nowego Sącza i całego regionu. Sporo Czytelników skarży się, że nikt nie chce nawet ich wysłuchać, że instytucje związane bezpośrednio i pośrednio z inwestycją stosują zwykłą „spychologię”.

Dlatego od dziś dajemy Wam możliwość wymieniania się doświadczeniami i spostrzeżeniami dotyczącymi tymczasowej organizacji ruchu. Piszcie, dzwońcie. Jeśli będzie taka możliwość będziemy w waszym imieniu interweniować. A wszystkie sygnały - opisywać.

Wczoraj w publikacji Tu po zamknięciu mostu heleńskiego tragedia wisi w powietrzu! donosiliśmy o wyjątkowo napiętej sytuacji w Łazach Biegonickich. Dziś, 9 maja otrzymaliśmy z kolei list od Czytelniczki, która mieszka przy tym samym objeździe, ale już przy ul. Gospodarskiej. Pani Zofia obrazuje sytuacje bardzo obrazowo:

- Kiedyś w miarę spokojna ulica zamieniła się w autostradę! Tylko czekać jak dojdzie do tragedii. Ulica jest bardzo wąska , brak chodników, oświetlenia, jest bardzo kręta i na dodatek część ulicy jest wyłożona płytami. Teraz wszyscy jadący od Starego Sącza aby uniknąć korków na Węgierskiej jadą na skróty właśnie przez ulicę Gospodarską , Łazy Biegonickie w stronę Nowego Sącza.

Dzieci idące ze szkoły uciekają w krzaki aby uniknąć potrącenia i to tylko kwestia czasu jak  ta ulica niedługo będzie sie nazywała ULICĄ ŚMIERCI!  Bo co ma zrobić dziecko z trzeciej klasy jak sznur samochodów często wielotonowych mija go 10 cm od niego. Czy ktoś z zarządu dróg o tym pomyślał?!! Kto weźmie na siebie odpowiedzialność jak zginie dziecko czy dorosły? Tyle razy co mieszkańcy tej ulicy prosili o remont ulicy, to się w głowie nie mieści!

Zobacz też: Jak rozbierać, to rozbierać. Prują asfalt na moście heleńskim [ZDJĘCIA]

Proszę sobie wyobrazić, jaki jest ruch skoro mieszkańcy nawet nie mogą wyjechać ze swojej posesji tylko czekają jak na Węgierskiej w korku aby móc wyjechać z bramy posesji.  To jest koszmar i horror. Jeszcze raz pytam KTO ODPOWIE ZA ŚMIERĆ NIEWINNEGO CZŁOWIEKA NA TEJ ULICY!  Bardzo prosimy o interwencję, bo to tylko kwestia czasu jak śmierć stanie na tej ulicy.

W odpowiedzi na ten przejmujący alarm - bo ulica Gospodarska łączy się z powiatówką biegnącą przez Łazy Biegonickie nasz Czytelnik Jarek Piwko: napisał w komentarzu krótko zbierzcie się wszyscy i blokujcie drogę teraz i naciskajcie w gminie ze dzieci muszą mieć bezpieczną drogę do szkoły. Jedyna wasza okazja by coś zdziałać. 

***

Pasażerowie szynobusu na stacji Nowy Sącz Centrum

Kolejny sygnał, który odebraliśmy od 60-letniej mieszkanki Heleny jest może mniej dramatyczny, ale porusza nie mniej ważny problem. – Mój syn dojeżdża do pracy do Fakro. Tam każde spóźnienie trzeba odpracować. Teraz spróbował dojechać rowerem i tak się spóźnił. Jak długo pracodawcy będą tolerować spóźnienia? Czy pielęgniarka, która jedzie na zmianę w szpitalu, która zaczyna się od siódmej też będzie musiała ciągle palić się ze wstydu? Ile pracodawcy ze sklepów czy galerii będą tolerować wyjaśnienia, że ktoś się spóźnił, bo cała komunikacja się spóźnia?

Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Szynobus w sobotę i niedzielę powinien jechać tak samo jak w tygodniu. Przecież dzieci i młodzież uczą się też zaocznie. Wszyscy chcą tez normalnie korzystać z życia: pójść do kina, na basen, spotkać się z przyjaciółmi. Dlaczego mamy teraz być uzależnieni ze wszystkim od szynobusu?

***

Jako kolejny komentarz w sprawie możemy dopisać wątek dziennikarski. Nasza koleżanka z lokalnego radia wyjechała z domu w Podegrodziu o godzinie 5.40. Do pracy dotarła po ósmej, tym samym nie była w stanie zrobić porannego serwisu. Serwis po prostu nie poszedł. 

***

- To, co dzieje się po zamknięciu mostu, pokazuje, że pieniądze na dotychczasowe inwestycje drogowe poszły w błoto - mówił nam przedsiębiorca transportowy z Biczyc. - Nowa obwodnica ani nowe ronda nie są w stanie przepuścić zwiększonego ruchu. Kto robi takie zabawkowe rondo jak to, przy Marcinkowickiej? Pięć metrów średnicy? To jest dobre może na osiedle domków jednorodzinnych. Żeby przepuścić karetkę na drodze, tiry zjeżdżają na chodniki, które potem trzeba będzie odbudować - przedsiębiorca prawie krzyczał do słuchawki.

Wysokie stopnie szynobusu

-  Zrobili parking przy stacji szynobusu na 30-40 aut, to śmiech - mówił dalej.  - Trzeba było wydzierżawić hektar gruntu, nawieźć żwiru i zrobić plac dla 500 aut! Ten szynobus też jakieś nieporozumienie. Ludzie jadą ściśnięci jak śledzie albo zostają na peronie. Efekt? Ludzie spóźniają się do pracy, każdy wyjazd auta trwa w nieskończoność, w firmie obroty spadają mi o połowę. A ja płacę podatki, grube pieniądze podatku od środków transportu i gruntowego. Ja muszę mieć za to warunki do pracy! A mam same straty. 

***
- Rano to jest tragedia. Szczególnie w Chełmcu taki tłok, że ludzie nie mieszczą się do wagonów - usłyszeliśmy od pasażerów szynobusu, po godzinie 12 czekających na odjazd ze stacji Nowy Sącz-Centrum. - Moja córka dwa razy z rzędu nie pojechała, bio zabrakło dla niej miejsca - potwierdza jedna z kobiet, dodając, że w końcu interweniowała w magistracie.

- Szynobus jeździ zbyt rzadko, niech pan patrzy, siedzimy i godzinę czekamy na odjazd. W tym czasie cztery razy mógłby obrócić tam i z powrotem - mówili też pasażerowie. - Z autobusami to samo, jeżdżą za rzadko. Na wszystko trzeba czekać, wszędzie się spóźniamy.

***
- Szynobus jeździ do godz. 18, a to za krótko. Pracuję do godz. 20 i nie mam czym się wydostać z miasta. Idealnie byłoby, gdyby kursował do godz. 21 - mówił jeden z telefonujących mężczyzn.

ES [email protected] Fot.: archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu