Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
04/02/2012 - 14:54

Mroźna susza: ludziom brakuje wody, a druhom sprzętu

Mróz nadal ścina ziemię, odcinając kolejne gospodarstwa na Sądecczyźnie od wody. Strażacy z jednostek OSP, gdzie tylko mogą, dowożą wodę beczkowozami. Niestety, jest to głównie woda do celów gospodarczych, na dodatek tylko część wozów OSP jest przystosowana do rozwożenia wody. Mieszkańcy załatwiają ją sobie na własną rękę: opróżniają z wody mineralnej sklepowe półki, topią śnieg.

woda1

Problem dotyczy kilku tysięcy gospodarstw w całym regionie. Wydział Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu informuje, że największy problem jest w na terenie gminy Grybów - 750 gospodarstw jest odciętych od wody, podobnie na terenie gminy Łososina Dolna.

W Starym Sączu to 87 gospodarstw, bez wody pozostają również gospodarstwa w gminach: Nawojowa,  Gródek nad Dunajcem i Krynica Zdrój.

- Wozimy wodę na terenie całej gminy: do  Mochnaczki Wyżnej, Mochnaczki Niżnej, Berestu, Tylicza, a nawet do Krynicy na ul. Pułaskiego i Żeleniewskiego. Mamy zdezynfekowaną beczkę i pozwolenie na branie wody z sieci wodociągowej za pomocą przystosowanego do tego pojazdu o pojemności 2500 litrów . Niestety, woda ta jest przeznaczona tylko do celów gospodarczych - powiedział nam Tomasz Kożuch naczelnik OSP w Mochnaczce Niżnej.

W tej ostatniej miejscowości jest problem, bo tylko jeden wóz jest dostosowany do przewożenia wody. Urzędnicy z Krynicy wysyłają strażaków do osób, które zgłosiły brak wody. Pomoc dociera  do nich dwa razy w tygodniu. W akcji bierze udział od 4 do 6 strażaków.

Podobnie jest w gminach Grybów i Łososina Dolna. Tu również do akcji pomocy zaangażowano druhów. Woda dostarczana jest przez jednostki ochotniczych straży pożarnych ale i zakłady gospodarki komunalnej. Wodę do picia mieszkańcy muszą zdobyć na własną rękę.

- Największy problem jest w gminie Łososina Dolna, ani władze gminy ani lokalne jednostki OSP nie dysponują cysternami z atestem do przewożenia wody – przyznaje Maria Olszowska, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.

woda2

Mieszkańcy tych miejscowości, jeśli tylko posiadają samochód jada do nabliższego sklepu i hurtowo wykupują wodę mineralną. Mniej zamożni i osoby starsze po prostu topią w wiadrach śnieg i potem taką wodę przegotowywują. 

- Woda jest dowożona w miarę możliwości do tej części osób u których jej nie ma – powiedziała nam małżonka sołtysa wsi Michalczowa ( gmina Łososina Dolna)

Wiele studni wyschło też w miejscowości Skrzętla- Rojówka.
- U nas problem z wodą ma ponad połowa mieszkańców, jeśli nie większość- przyznaje sołtyska Marta Oleksy.

- Wody brakuje u nas już praktycznie od jesieni. Ludzie kupują w większych ilościach wodę mineralną w marketach a tą potrzebną do  mycia, prania oszczędzają. Problem dotyczy ponad połowy mieszkańców wsi - przyznaje Stanisław Basta, sołtys Tęgoborzy.

BOS

Fot: BK







Dziękujemy za przesłanie błędu