Mroźna susza: ludziom brakuje wody, a druhom sprzętu
Problem dotyczy kilku tysięcy gospodarstw w całym regionie. Wydział Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu informuje, że największy problem jest w na terenie gminy Grybów - 750 gospodarstw jest odciętych od wody, podobnie na terenie gminy Łososina Dolna.
W Starym Sączu to 87 gospodarstw, bez wody pozostają również gospodarstwa w gminach: Nawojowa, Gródek nad Dunajcem i Krynica Zdrój.
- Wozimy wodę na terenie całej gminy: do Mochnaczki Wyżnej, Mochnaczki Niżnej, Berestu, Tylicza, a nawet do Krynicy na ul. Pułaskiego i Żeleniewskiego. Mamy zdezynfekowaną beczkę i pozwolenie na branie wody z sieci wodociągowej za pomocą przystosowanego do tego pojazdu o pojemności 2500 litrów . Niestety, woda ta jest przeznaczona tylko do celów gospodarczych - powiedział nam Tomasz Kożuch naczelnik OSP w Mochnaczce Niżnej.
W tej ostatniej miejscowości jest problem, bo tylko jeden wóz jest dostosowany do przewożenia wody. Urzędnicy z Krynicy wysyłają strażaków do osób, które zgłosiły brak wody. Pomoc dociera do nich dwa razy w tygodniu. W akcji bierze udział od 4 do 6 strażaków.
Podobnie jest w gminach Grybów i Łososina Dolna. Tu również do akcji pomocy zaangażowano druhów. Woda dostarczana jest przez jednostki ochotniczych straży pożarnych ale i zakłady gospodarki komunalnej. Wodę do picia mieszkańcy muszą zdobyć na własną rękę.
- Największy problem jest w gminie Łososina Dolna, ani władze gminy ani lokalne jednostki OSP nie dysponują cysternami z atestem do przewożenia wody – przyznaje Maria Olszowska, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.
Mieszkańcy tych miejscowości, jeśli tylko posiadają samochód jada do nabliższego sklepu i hurtowo wykupują wodę mineralną. Mniej zamożni i osoby starsze po prostu topią w wiadrach śnieg i potem taką wodę przegotowywują.
- Woda jest dowożona w miarę możliwości do tej części osób u których jej nie ma – powiedziała nam małżonka sołtysa wsi Michalczowa ( gmina Łososina Dolna)
Wiele studni wyschło też w miejscowości Skrzętla- Rojówka.
- U nas problem z wodą ma ponad połowa mieszkańców, jeśli nie większość- przyznaje sołtyska Marta Oleksy.
- Wody brakuje u nas już praktycznie od jesieni. Ludzie kupują w większych ilościach wodę mineralną w marketach a tą potrzebną do mycia, prania oszczędzają. Problem dotyczy ponad połowy mieszkańców wsi - przyznaje Stanisław Basta, sołtys Tęgoborzy.
BOS
Fot: BK