Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
26/11/2020 - 12:20

Napiętnował Łososinę tablicą "strefa wolną od LGBT" teraz zajmie się nim sąd

Czy aktywista LGBT Bart Staszewski, poniesie karę za tablicę z napisem „Strefa wolna od LGBT” powieszoną pod znakiem wjazdowym do Łososiny Dolnej. Sprawę, która wydarzyła się we wrześniu, zgłosił na policję sądecki poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Teraz, jak się okazuje, może znaleźć finał w sądzie.

Najpierw w Polskę poszła wiadomość, że Unia Europejska zamierza ukarać Nowy Sącz za przyjęcie przez samorząd Karty Praw Rodzin, uznanej przez Brukselę za homofobiczną, zaraz potem na „listę wstydu” trafiła Łososina Dolna za za przyjęcie „homofobicznej” rezolucji dotyczącą powstrzymania ideologii „LGBT”.   Sieć obiegło zdjęcie, na którym pod znakiem wjazdowym do miejscowości widać przywieszone żółte tablice z napisem „Strefa wolna od LGBT”. Poseł Arkadiusz Mularczyk mówił wówczas  o bezczelnej prowokacji i robieniu hejtu za granicą.

Zdjęcie do sieci wrzucił aktywista LGBT Bart Staszewski znany z podobnych akcji z tablicami w Świdniku, Końskowoli, Niedrzwicy Dużej i Puławach.  Informacje o tablicach rozeszły się w zachodnich mediach. Polska znalazła się w ogniu międzynarodowej krytyki.

Czytaj też Łososina Dolna na czarnej liście LGBT. Mularczyk: bezczelna prowokacja

Czy Staszewski może bez żadnych konsekwencji prowadzić swoją akcję?  Mularczyk sprawę zgłosił na policję.  Teraz być może znajdzie finał w sądzie.  

- Policja skierowała sprawę do sądu w związku z podejrzeniem popełnienia wykroczenia drogowego. To naruszenie przepisów ruchu drogowego – mówi poseł w rozmowie z „Sądeczaninem”. - To dobrze, że prawo jest przestrzegane. Nie ma zgody organów ścigania na samowolne umieszczanie tabliczek na znakach drogowych.  ego typu działania powinny być piętnowane – dodaje.

Czy Staszewski rzeczywiście był w Łososinie? Po telefonie posła, który zdjęcie zobaczył na funpage’u aktywisty, policja pojechała do Łososiny,  jednak tabliczki już nie było. Zdaniem Mularczyka albo Staszewski dokonuje fotomontażu, albo tablice montuje,  robi zdjęcia i od razu ściąga, przy czym w przyjazd aktywisty na Sądecczyzną powątpiewa.W tym samym dniu pojawiło się też zdjęcie z tablica z Istebnej, która oddalona jest od Łososiny o 180 km.  Podobnego zdania są niektórzy internauci, którzy na dowód zamieścili własne zdjęcia.

Czytaj też Przez „strefę wolną od LGBT" Nowy Sącz straci pieniądze z Unii Europejskiej?

 

Za homofobiczna uchodzi też Samorządowa Praw rodziny przyjęta przez radnych Nowego Sącza. To przygotowany przez organizację Ordo Iuris dokument,  który w założeniu jest wyrazem ochrony wartości, gwarantowanych przez Konstytucję RP, w tym ochrony rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, rodzicielstwa i macierzyństwa, także prawa do ochrony życia rodzinnego, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz prawa dziecka do ochrony przed demoralizacją.Treść uchwały, przyjętej także przez  sadecka radę miasta można przeczytać w naszej publikacji Strefy wolne od LGBT? Przeczytajcie tekst słynnej uchwały  ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu