Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
05/12/2014 - 12:13

Nasz człowiek w rządzie! Marek Wójcik objął tekę podsekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

Sądeczanin Marek Wójcik, dyrektor Biura Związku Powiatów Polskich został podsekretarzem stanu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Do resortu trafił, jako wybitny ekspert i znawca problematyki samorządu terytorialnego.
Mieszkający w Nowym Sączu Wójcik, spędzający pięć dni w tygodniu w Warszawie, to postać znana w środowisku polskich samorządowców, wśród których zyskał sobie uznanie między innymi jako koordynator i realizator wielu projektów z zakresu administracji publicznej, gospodarki, przedsiębiorczości, finansów publicznych oraz infrastruktury technicznej i społecznej. Sądeczanie pamiętają Wójcika z czasów, gdy tworzył pierwociny powiatu nowosądeckiego, pod nazwą Sądecka Strefa Usług Publicznych. Potem udzielał się na forum ogólnopolskim, blisko współpracował z Grzegorzem Schetyną, kiedy ten pełnił funkcję szefa MSWiA i przygotowywał zmiany w ustawie kompetencyjnej. Teraz, zwieńczeniem samorządowej kariery Wójcika jest stanowisko wiceministra w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji kierowanym przez Andrzeja Halickiego.

- Ta nominacja to dla mnie ogromny zaszczyt, także docenienie środowiska samorządowego - mówi w rozmowie z portalem Sądecznin Marek Wójcik. - Traktuję to, jako prawdziwe wyróżnienie, tym większe, że nie jestem politykiem i nie należę do żadnej partii. Do ministerstwa trafiłem po prostu jako ekspert.

Wójcik został jednym z czterech podsekretarzy stanu w ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Będzie odpowiedzialny między innymi za budżet resortu, procesy legislacyjne dotyczące samorządu, także za współpracę z Komitetem Stałym Rady Ministrów.

- W przyszłym roku będziemy obchodzić ćwierćwiecze polskiego samorządu. Mechanizmy, które wprowadzono dwadzieścia pięć lat temu wymagają zmian - tłumaczy Wójcik. - Konieczne jest wprowadzenie nowych rozwiązań. Dotyczy to między innymi kwestii finansowania samorządów, ich kompetencji czy też w ogóle ustroju samorządu terytorialnego. Jako wiceminister będą odpowiedzialny za przygotowanie nowych rozwiązań. Podczas spotkania z premier Kopacz ustaliśmy, że mam na to czas do połowy przyszłego roku. To dla mnie ogromne wyzwanie.

Czy świeżo upieczony wiceminister na stałe przeprowadzi się z Nowego Sącza do Warszawy? Na razie nie ma takiego zamiaru. Choć zawodowo związał się ze stolicą, to jednak w każdy weekend wraca do domu na Sądecczyznę, bo choć pochodzi z Częstochowy to jednak tutaj - jak mówi- znalazł swoje miejsce na ziemi.

Marek Wójcik, „nasz człowiek w Warszawie”, dołączył do nielicznego grona synów Sądecczyzny, którzy objęli ministerialne posady. U schyłku PRL ministrem oświaty i wychowania w rządzie Wojciecha Jaruzelskiego był pochodzący z Czarnego Potoku koło Łącka Bolesław Faron - profesor, historyk literatury polskiej, krytyk, publicysta i polityk. W rządzie Leszka Millera tekę wiceministra kultury piastował związany z Sądecczyzną znany wydawca Rafał Skąpski. Za czasów rządu Jerzego Buzka mieliśmy ”swojego” Ministra Skarbu Andrzeja Chronowskiego, inżyniera z byłego ZNTK, także senatora trzech kadencji. W rządzie Jarosława Kaczyńskiego urząd ministra gospodarki morskiej sprawował  Marek Gróbarczyk inżynier, menedżer i polityk, poseł do Parlamentu Europejskiego siódmej i ósmej kadencji.Teraz kibicujemy kolejnemu krajanowi.

(mika)
fot. Marek Wójcik
 






Dziękujemy za przesłanie błędu