Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
14/04/2018 - 16:25

Naszą powinnością jest pamiętać o tych, co zmarli i tych, co wrócili z „nieludzkiej ziemi” [ZDJĘCIA]

Trzynasty kwietnia został ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Dniem Pamięci Narodowej o Zbrodni Katyńskiej. Dzisiaj w Nowym Sączu przeszedł XIII Nowosądecki Marsz Pamięci Sybiraków.

Imię Sybiraków w Nowym Sączu nosi Zespół Szkół nr 2 i to właśnie ta szkoła była organizatorem tegorocznego marszu. Uczestniczyli w nim uczniowie tej i innych sądeckich szkół, przedstawiciele służb mundurowych z pocztami sztandarowymi, Związek Strzelecki "Strzelec" oraz grupa członków Związku Sybiraków – osób, które przeżyły katorgę i powróciły do Polski. Marsz poprzedziła uroczysta msza święta odprawiona w kościele „kolejowym”.

Uczestników marszu prowadziła Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej. Przeszli oni  na cmentarz komunalny pod grób, w którym znajdują się prochy z cmentarza w Katyniu.

Ludzi, którzy wrócili z „nieludzkiej ziemi” jest z każdym rokiem coraz mniej.  Większość z nich nie chce się dzielić tym, co przeżyli na Syberii. Wspomnienia są zbyt straszne i bardzo bolesne. Z każdym rokiem grono Sybiraków maleje. Odchodzą.

Związek Sybiraków liczy dziś zaledwie 49 osób z Nowego Sącza oraz powiatów: nowosądeckiego, limanowskiego i gorlickiego.

- Od marca do maja 1940 roku rozstrzeliwano polskich oficerów wojska, policji, straży granicznej i inteligencji w wielu miejscowościach – mówił nad "grobem katyńskim" Kazimierz Korczyński, prezes Związku Sybiraków. – W Katyniu zamordowano 4410 oficerów, w Charkowie z obozu w Starobielsku 3773 osoby, w Miednoje z obozu w Ostaszkowie 6314 osób, na Ukrainie w Bykowi 3435, a na Białorusi w Kuropatwach ponad cztery tysiące. Łącznie dwadzieścia dwa tysiące istnień ludzkich, które określamy dzisiaj, jako tych, którzy oddali życie w Katyniu. Ale to nie tylko Katyń, bo było też wiele innych miejsc kaźni. Ten dzień 13 kwietnia to również data największej wywózki na Sybir. Kiedy mężowie ginęli w tych miejscach kaźni, ich rodziny w dużej mierze wywożono na Sybir. Oni też mieli zginąć – matki, żony, dzieci. Ale dla nich miała to być śmierć z głodu, pracy ponad siły. 

Prezes Korczyński dziękował dyrekcji, nauczycielom oraz uczniom Zespołu Szkół nr 2 imienia Sybiraków w Nowym Sączu za pamięć o ludziach, którzy zginęli na "nieludzkiej ziemi" oraz tych, którzy przeżyli i powrócili do Polski.

Władze miasta Nowego Sącza podczas dzisiejszych sybirackich uroczystości reprezentował wiceprezydent Jerzy Gwiżdż, który wyraził uznanie dla organizatorów marszu i kultywowania pamięci o ludziach, którzy zostali wywiezieni na „nieludzką ziemię”.

- Ktokolwiek był  na Syberii ten wie, że Polacy traktowani są tam, jako ci lepsi, dlatego że polscy zesłańcy i katorżnicy to byli ludzie, którzy zawsze kierowali się ludzką godnością, także wobec ciemiężycieli – mówi wiceprezydent Gwiżdż - Potrafili odróżnić człowieka od systemu, chociaż zawsze system stwarza człowiek. Więc naszą powinnością jest pamiętać o tych, którzy przez tę "nieludzką ziemię" przeszli, którzy tam pozostali na zawsze i tych, którzy wrócili pomimo doznanych krzywd. To są ludzie godni szacunku i powinni być przykładem dla nas wszystkich i przyszłych pokoleń, jakim człowiekiem powinien być Polak wtedy, gdy znajdzie się w bardzo trudnych sytuacjach. 

Pod pomnikiem uczestnicy uroczystości złożyli biało-czerwone wiązanki kwiatów. 

Opr. IM., Fot. i źródło: UM w Nowym Sączu.

Nowosądecki Marsz Pamięci Sybiraków




Nowosądecki Marsz Pamięci Sybiraków






Dziękujemy za przesłanie błędu