Nie żyje Kazimierz Furczoń, pierwszy baca z unijnym certyfikatem na oscypek

Kazimierz Furczoń pochodził z Leśnicy, bacowanie przejął po ojcu. Nazywany był bacą unijnym i ekologicznym, bo uważał, że w pasterstwie najważniejsze jest poszanowanie dla przyrody. Na dowód tego prowadził bacówkę w Łapszach Wyżnych- Nowinach, drugą miał w pobliżu domu, w Leśnicy.

Pan Kazimierz był pomysłodawcą, założycielem i prezesem powstałej w 2007 r. Tatrzańsko - Beskidzkiej Spółdzielni Producentów "Gazdowie". Posiadał mistrzowski tytuł bacy. Był w komisji, która zajmuje się przyznawaniem certyfikatów na produkty tradycyjne.

Za swoją działalność otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. W 2011 r. zdobył pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie w kategorii "gospodarstwa o alternatywnych źródłach dochodu". Hodowane przez niego owce górskie wielokrotnie zdobywały pierwsze miejsca i tytuły czempionów na krajowych wystawach zwierząt hodowlanych.

W 2009 r. na Międzynarodowych Targach Poznańskich Polagra - Farm odebrał statuetkę za najbardziej ekologiczne gospodarstwo oraz "Perłę" za przygotowaną osobiście pieczoną podhalańską jagnięcinę. Jeździł też na targi do Berlina. W 2013 r. wygrał konkurs na najlepszy oscypek w ramach Festiwalu Oscypka i Serów Wszelakich w Zakopanem. Do końca walczył, aby jagnięcina podhalańska często pojawiała się na polskich stołach, a także uzyskała certyfikat unijny.

PG.Foto Arch.

Skomentuj