„Niebieski wieloryb” znowu w Małopolsce. Makabryczny żart czy prawda?
Nastolatek z Wieliczki mówił kolegom, że zamierza skończyć makabryczna grę i popełnić samobójstwo. Po rozmowach z nauczycielami, oświadczył, że robił sobie żarty - informuje radio Kraków.
Jak utrzymuje matka nastolatka, którą przesłuchała prokuratura, chłopiec próbował w ten sposób zaimponować swoim rówieśnikom. Jednak śledczy zdecydowali o zabezpieczeniu komputera i planują dalsze przesłuchania w tej sprawie.
Przeczytaj też „Błękitny Wieloryb”. Wieliczka: Śledztwo w sprawie namowy 14-latka do targnięcia się na swoje życie
To nie pierwszy przypadek nastolatka w Małopolsce, którego wciągnął makabryczny „niebieski wieloryb”. Pod koniec marca prokuratura zajęła też sprawą ucznia z Świątnik Górnych koło Wieliczki. Do prokuratury zgłosiła się matka 14-latka, która twierdzi, że jej syn pod wpływem internetowej gry dokonał samookoleczenia.
Zawikłane i mroczne zasady Blue Whale Challenge doprowadzają dzieci do samobójstw. Psychologowie biją na alarm.
Teresa Wojtas-Kieljan, psycholog z Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Nowym Sączu apelowała do rodziców, na łamach Sądeczanina alby sprawy nie bagatelizować.
Zobacz także: Niebieski wieloryb – co to jest za gra? Uważaj na Blue Whale Challenge
Takie gry są bardzo niebezpieczne, bo przede wszystkim wykorzystują one mechanizmy uzależnienia, techniki manipulowania ludźmi i techniki związane z tzw. „praniem mózgu”. Osoba w umiejętny sposób jest odseparowywana od świata rzeczywistego. Istotne jest to, że administratorzy tej gry bardzo często kontaktują się ze swoimi ofiarami w godzinach nocnych, albo nad ranem.
Jak podkreśla psycholog, rodzicom powinno zapalić się czerwone światełko, gdy ich dziecko jest od dłuższego czasu zmęczone, gdy kompletnie wycofuje się w relacjach społecznych, gdy bliscy tracą z nim kontakt. Niepokojącym sygnałem może być włączanie przez dziecko komputer w nocy. Trzeba też zwracać uwagę na to, czy w zachowaniu dziecka nie pojawia się niepokój i czy od dłuższego czasu nie przejawia złego nastroju.
- Trzeba także zwracać uwagę, czy u dziecka nie pojawiają się samookaleczenia, nacięcia czy inne rzeczy, które odbiegają od jego dotychczasowego zachowania. Wtedy warto szukać możliwości rozmowy z dzieckiem, aby rozeznać sytuację czy też skonsultować się z psychologiem - ostrzega Teresa Wojtas-Kieljan.
(ami) fot. © European Union 2013 - EP.