Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
26/09/2013 - 12:00

Nietrzeźwy myślał, że spadł samolot. 62 osoby w akcji

Po wczorajszej akcji poszukiwawczej służb ratowniczych w rejonie Góry Ćwilin w Beskidzie Wyspowym, policjanci z komisariatu w Mszanie Dolnej prowadzą czynności wyjaśniające pod kątem zaistnienia wykroczenia. W działaniach brały udział 62 osoby.
Przypomnijmy, że wczoraj po południu służby ratownicze zostały zaalarmowane przez 42-letniego turystę – mieszkańca Krakowa, schodzącego z Góry Lubogoszcz o nisko lecącym samolocie, a potem dymie wydobywającym się z lasu. Istniało przypuszczenie, że mogło dojść do wypadku maszyny. Przez prawie dwie godziny Policja, Straż Pożarna i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego brały udział w akcji poszukiwawczej. O tych działaniach pisaliśmy – Czytaj: Alarmował o nisko lecącym samolocie. Zgłaszający był nietrzeźwy, Beskid Wyspowy: Ratownicy szukają awionetki.
Śladów maszyny, na szczęście nie odnaleziono. Policjanci dotarli natomiast do turysty, który zaalarmował służby ratownicze. Mężczyzna był nietrzeźwy. Miał 1,9 promila alkoholu. We wczorajszej akcji, jak się dowiedzieliśmy uczestniczyły 62 osoby.
- Prowadzimy w tej sprawie czynności wyjaśniające pod kątem zaistnienia wykroczenia – powiedział naszemu portalowi podinsp. Marek Szczepański, komendant Komisariatu Policji w Mszanie Dolnej. – Mężczyzna widział lecący w tym regionie samolot. Maszyna, jak twierdził zniknęła za górą a potem zauważył dym wydobywający się z lasu i powiadomił służby ratownicze.
Jak już pisaliśmy mężczyzna mógł widzieć samolot wojskowy CASA, który wczoraj bardzo nisko przelatywał w tamtym rejonie.
- Wszystko wskazuje na to, że powiadamiając służby ratownicze działał on w dobrej wierze – dodaje Szczepański. – Nie był to raczej dowcip, czy głupi żart. Należy sądzić, że nie powiadamiał ratowników złośliwie. Mężczyzna przekazując informacje ratownikom był wiarygodny. Gdy alarmował służby, po tonie jego głosu nie dało się poznać, że jest pijany.

Przepisy Kodeksu Wykroczeń mówią:
Art. 66. § 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych. (taką nawiązkę może orzec sąd – przyp. red.).
(MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu