Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
13/01/2020 - 14:45

Nieznajomość prawa szkodzi a Biedronki nadal kroją za parkowanie

Napływają do nas kolejne sygnały – nadal część klientów sieci Biedronka musi płacić kary za brak kwitka parkingowego. I informuje Miejski Rzecznik Konsumenta nadal nie ma jednoznacznych rozstrzygnięć czy cały proceder jest zgodny z prawem.

Nieznajomość prawa szkodzi a Biedronki nadal kroją za parkowanie

Już wiele miesięcy temu sieć Biedronka wprowadziła odpłatność za swoje parkingi. By z nich skorzystać  nieodpłatnie klienci muszą pobrać bloczek w parkomacie i wsadzić za szybę. Kto bloczka nie pobierze, musi zapłacić karę w wysokości 90 zł. I nic nie pomoże tu okazanie paragonu. Firma zewnętrzna, która na rzecz Biedronki obsługuje system żadnych reklamacji nie uwzględnia.

O szczegółach pisaliśmy m.in. w publikacji Biedronka straci klientów? Reklamacje w sprawie opłat za parkowania odrzucane 

Niedługo później podobne rozwiązanie wprowadził Kaufland. O czym też uprzedzaliśmy sądeczan w kolejnym artykule Nowy Sącz: pilnujcie się! Kaufland też kasuje za parkowanie

Okazuje się, że mimo nagłośnienia sprawy przez wszystkie lokalne media, nadal są ci, którzy choć zakupy w Biedronce robili, muszą zapłacić karę za brak bloczka.
- Po wyjściu za szybą znalazłem wezwanie do zapłaty 90 zł! Proszę przypomnieć i ostrzec innych sądeczan. Łobuzy robią SWOJE wykorzystując fakt, że ktoś rano się spieszy a w ogóle jakieś parkomaty w tym miejscu, to oczywista chucpa – to wpis od naszego Czytelnika, który w sobotę około 6.30 robił zakupy w Biedronce przy Krakowskiej.

Podobnych sygnałów odebraliśmy bardzo dużo a nasi – powiatowy i miejski – rzecznicy deklarowali nawet, że chętnie się za klientami wstawią, bo choć samo pobieranie opłaty wątpliwości prawnych nie budzi, to można mieć poważne zastrzeżenia co do tego, jak cały mechanizm działa i jak rozpatrywane są reklamacje. Tyle tylko, że okazało się, że choć dziennikarze zasypywani są skargami mieszkańców z całego powiatu, to już nikt z nich do złożenia oficjalnej skargi u rzecznika się nie kwapił. Jak wygląda to dziś?

Paweł Szeliga, powiatowy rzecznik konsumentów działający przy starostwie nie ma dobrych wieści i już na wstępie informuje, że z jego informacji wynika, że wszystkie sprawy zakładane w tym zakresie w Polsce są przegrane. Przegrane dla klientów i użytkowników parkingów. Sądy w uzasadnieniach podkreślają, że regulaminy w Biedronce są zgodne z prawem i nie ma przeszkód, by się z nimi zapoznać a stosować się do nich, to nawet trzeba. Basta. Próżne tłumaczenia, że ktoś się spieszył, że nie zauważył parkomatu, że to przez roztargnienie, próżne prezentacje paragonów świadczących najdobitniej, że gdy auto stało na dykontowym parkingu, jego właściciel nabiał kieszenie sieciówkom. – Nieznajomość prawa szkodzi – podsumował Szeliga odsyłając nas jednocześnie do swojego kolegi po fachu działającego przy Urzędzie Miasta w Nowym Sączu, bo ten oficjalnie wstawił się za poszkodowanymi sądeczanami.

Przywołany Leszek Jastrzębski jednak zastrzega, że o podobnych wyrokach on osobiście nie słyszał i byłby daleki od przesądzania w tej sprawie. Sam w sprawie sposobu funkcjonowania parkingów przy Biedronce wystąpił do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji, ale do dziś rozstrzygnięcia nie ma – sprawa jest w zawieszeni. Jednocześnie Jastrzębski zastrzega, że temat opłat za parkingi i kar nakładanych na tych, co nie pobrali bloczka był nawet poruszany na krajowym zjeździe rzeczników konsumentów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu