NIK miażdży służbę zdrowia. Jakie są grzechy naszego regionu?
718 dni – tyle trzeba poczekać na endoprotezoplastykę stawu kolanowego. Niewiele szybciej doczekamy się na operację zaćmy, teraz to średnio 601 dni, a na samą wizytę na oddziale rehabilitacji neurologicznej trzeba poczekać 131 dni czyli dwa razy dłużej niż w poprzednich latach - taki obraz dostępu do specjalistów wyziera z raportu Najwyższej Izby Kontroli, która wzięła pod lupę Narodowy Fundusz Zdrowia.
Czytaj też Wielka klapa nowego sądeckiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego? Grozili nam policją!
Kolejki do lekarzy są coraz dłuższe, wynika z raportu, dokumentu, w którym kontrolerzy zestawili dane z grudnia 2015 i 2016 roku. Średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza wydłużył się, mimo, że do sytemu wpompowano w zeszłym roku ponad 3 miliardy złotych więcej niż w roku 2015.
Polska jest na szarym końcu w Europie pod względem wydatków na służbę zdrowia. Najmniej na ten cel przeznacza tylko Łotwa. Wyprzedzają nas Albania, Rumunia i Bułgaria. Dla porównania Francja i Niemcy wydają dwa razy tyle co nasz kraj, a bieda odbija się na pacjentach, którzy muszą czekać w gigantycznych kolejkach do lekarzy specjalistów, lub mimo opłacanych na służbę zdrowia składek, płacić z własnej kieszeni.
"Pomimo zwiększenia o ponad 3,2 mld zł w 2016 roku (w stosunku do roku poprzedniego) wartości umów zawartych ze świadczeniodawcami, system ochrony zdrowia w naszym kraju jest wciąż niedofinansowany" - stwierdziła Izba.
Czytaj też Sądecki szpital dostał nagrodę od pacjentów, za którą... sam zapłacił
"Blisko połowę z tych środków (45,2 proc.) przeznaczono na podwyżki wynagrodzeń personelu medycznego. Wprowadzone przez Ministra Zdrowia regulacje prawne nie wiązały tych wypłat z realizacją świadczeń i zwiększeniem ich dostępności" - dodaje NIK.
W raporcie NIK znalazły się też grzechy małopolskiego NFZ. W 2016 roku nie zapewniono w Małopolsce dostępu do świadczeń na leczenie szpitalne w zakresie diabetologii dla dzieci.
Kontrola wykazała też, że mieszkańcy Małopolski muszą czekać 25 miesięcy na rozpoczęcie leczenia w sanatorium. Dłużej czekają tylko pacjenci z województwa śląskiego. "W grudniu 2016 roku w kolejkach oczekiwało o 11 proc. pacjentów więcej, niż pod koniec 2015 roku" - dodaje Kwiatkowski.