No i jego na wierzchu. Urynowicz odzyska posadę wicemarszałka? Idzie do sądu
Po tym, jak rozpętał burzę żądaniem unieważnienia sejmikowej deklaracji "antyLGBT", Tomasz Urynowicz najpierw wystąpił z klubu radnych PiS, potem został zdegradowany i odwołany ze stanowiska. Jego miejsce zajął Józef Gawron, radny z Tarnowa.
Czytaj też Kto go namaścił? Kim jest Józef Gawron, nowy wicemarszałek Małopolski
Teraz Urynowicz triumfuje, bo Sejmik unieważnił w poniedziałek uchwaloną w 2019 roku uchwałę.
- Kończy się już ten festiwal żenady. Udało się, chociaż pożegnałem się z funkcją wicemarszałka województwa- napisał na Twitterze po zakończonym głosowaniu.
Deklaracja antyLGBT w Małopolsce uchylona. Kończy się już ten festiwal żenady. Udało się, chociaż pożegnałem się z funckcją wicemarszałka województwa. Kilka miesięcy dyskusji za nami i w glosowaniu 16 za, 7 przeciw, 15 wstrz. Koniec! pic.twitter.com/x0bN1gtCjQ
— Tomasz Urynowicz (@UrynowiczTomasz) September 27, 2021
Z funkcją jednak chyba nie do końca się pożegnał, bo zamierza złożyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wniosek o unieważnienie uchwały, która pozbawiła go stanowiska.
— Jest to związane z naruszeniem olbrzymiej liczby przepisów statutowych, związanych z procedurą odwoływania i powoływania – mówił podczas konferencji prasowej samorządowiec. Wśród tych punktów jest ograniczenie dyskusji przez sejmik . Zdaniem Urynowicza marszałek Kozłowski „nie realizuje zadań na rzecz Małopolski, jej mieszkańców, nie kieruje się dobrem regionu, ale dyrektywami Prawa i Sprawiedliwości”.
Kiedy Urynowicz domagał się unieważnienia deklaracji "antyLGBT i już wiedział, że jego głowa wicemarszałka pójdzie za to pod topór, w rozmowie z „Sądeczaninem” powiedział, że sprawiał kłopot swoją odwagą i niezależnością.
Czytaj też 10 miliardów! Tyle może kosztować Małopolskę uchwała w sprawie gejów i lesbijek
- Największą zbrodnią w oczach kolegów z PiS jest to, że samodzielnie pomyślałem i powiedziałem, co pomyślałem – stwierdził Tomasz Urynowicz.
Czy odzyska posadę marszałka, nie wiadomo. Nie wiadomo też jak ostatecznie zakończy się sprawa unijnych pieniędzy dla Małopolski. Przypomnijmy, że jeszcze w lipcu Komisja Europejska wystosowała do zarządu województwa pismo, w którym poinformowała że wstrzymane zostają rozmowy na temat funduszy, dla naszego regionu. Chodzi o 2,5 mld euro, które mają być przeznaczone na ochronę zdrowia i dla małopolskich przedsiębiorców ([email protected]) fot. jm