Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
17/10/2019 - 11:35

Nowosądeccy radni mistrzami Małopolski. Tak długich sesji jak oni, nie robi nikt

Wszystko wskazuje na to, że żadne małopolskie miasto, ani gmina nie pobiła Nowego Sącza, jeśli chodzi o długość sesji. Wtorkowe obrady sądeckich radnych trwały prawie czternaście godzin. Zapytaliśmy on opinię Rudolfa Borusiewicza, dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich.

Przypomnijmy, że ostatnia, wtorkowa sesja rozpoczęła się punktualnie w południe, a wiceprzewodniczący rady Artur Czernecki zakończył ją kilkanaście minut przed godziną drugą w nocy już w środę. Radni obradowali więc, uwzględniając dwugodzinną przerwę na ważne spotkanie, w którym uczestniczyli radni klubu „PiS – Wybieram Nowy Sącz” z władzami i sekretarzem miasta, prawie czternaście godzin. Ostatnie głosowanie dotyczące podjęcia uchwały w sprawie zmian w statucie Miasta Nowego Sącza odbyło się już w środę w nocy o godz. 1.22.

Radni obradowali prawie czternaście godzin, ale niektórzy pracownicy Urzędu Miasta, w tym przede wszystkim Biura Rady mogli mieć w tym dniu za sobą ponad osiemnaście godzin pracy. Pracownicy rady przygotowują bowiem na każdą sesję wiele materiałów dla radnych. Wiele godzin zaangażowani są także pracownicy obsługujący system informatyczny, by działał między innymi system do głosowania, a także do relacjonowania obrad sesji na żywo.

Po wtorkowej sesji na popularnym portalu społecznościowym pod wrzuconymi filmikami relacjonującymi obrady sesji na żywo pojawiły się wpisy internautów, którzy śledzili na bieżąco to, co działo się podczas obrad sesji: „My też chcemy iść spać”. Czy takie „tasiemcowe” sesje w Małopolsce są tylko domeną królewskiego miasta Nowego Sącza?

O to zapytaliśmy Rudolfa Borusiewicza, dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich w Nowym Sączu z siedzibą w Warszawie.

- Moim zdaniem Nowy Sącz pod względem długości sesji Rady Miasta pobił chyba rekord w Małopolsce – komentuje Rudolf Borusiewicz. – Naprawdę ciężko będzie znaleźć konkurencyjne miasto, czy gminę w województwie, jeśli chodzi o długość obrad radnych. Kluczowe, merytoryczne kwestie dotyczące poszczególnych projektów uchwał powinny być przedstawione i przedyskutowane podczas zwoływanych przed sesją spotkań i komisji merytorycznych. I z pewnością tak się dzieje. Same już posiedzenia Rady Miasta powinny być li tylko skwitowaniem pewnego procesu, jego zatwierdzeniem, ewentualnie możliwością wniesienia ewentualnych uwag.

Co wiąże się z tak długimi obradami radnych?
- Taka sytuacja wpływa zapewne na efektywność podejmowanych decyzji – dodaje Rudolf Borusiewicz. – A także, co tu ukrywać, długie obrady odbijają się także na wydolności organizmu każdego człowieka. Jest to pole do popisu Inspekcji Pracy pod kątem rezultatów pracy radnych. ([email protected], fot. IM)







Dziękujemy za przesłanie błędu