Nowy Sącz: bazar Wokulskiego nie lepszy niż jego pasaż! Fotointerwencja

- Ostatnio jakoś bardziej zwróciłam uwagę na to miejsce, bo tu przeniósł się ten butik Agnes, o którym pani kiedyś pisała, że po tylu latach przez epidemię zamknąć musieli. Lubię i szanuję tych ludzi, dlatego od razu zwróciłam uwagę na szyld. No i tak z ciekawości zajrzałam w głąb, w stronę pasażu Wokulskiego – usłyszeliśmy w słuchawce od mieszkanki Nowego Sącza.

- Przykro patrzeć, połowa pawilonów pusta, zaniedbana, wszystko pozarastane, śmieci. Szkoda mi tych, którzy tu jeszcze coś prowadzą, bo to żadna przyjemność i żadna chluba w takim miejscu biznes prowadzić chociaż każdy wokół siebie tu widać coś robi.

Dziwię się miastu, że nikt nie pogonił właściciela terenu żeby chociaż tu wysprzątał. Jak jeszcze pan prezydent Nowak interweniował, to wzdłuż Kolejowej te budynki, że pożal się Boże, bardzo szybko podmalowali i jakoś to dziś wygląda. Ciągle tylko mówią o Rynku Maślanym a już na drogę stronę ulicy nikt nie zagląda. Wstyd dla miasta! Przecież to jest centrum – ubolewa Czytelniczka.

I rzeczywiście. Pojechaliśmy na miejsce z aparatem. Trudno się z tymi wszystkimi uwagami nie zgodzić. Tylko, że jak wynika jednoznacznie z tablicy informacyjnej - cały teren jest w prywatnych rękach. rękach.

I tak na wstępie naszej rozmowy tłumaczy władze miasta przewodniczący zarządu Stare Miasto Przemysław Gawłowski przypominając przy okazji, że miejsce to nazywa się bazarem Wokulskiego. – Prezydent nie może ingerować we własność prywatną. Nawet jakby chciał, to nie może, bo mu tego ustawa zabrania – podkreśla.

Przy okazji przypomina, że do samej kamienicy z pasażem Wokulskiego prawo własności ma aż 15 osób i chyba tylko cudem Ludomirowi Handzlowi udało się tutejszą sień doprowadzić do porządku po organizowanych tu od lat libacjach. Gawłowski nie wyklucza jednak, że jeśli chodzi o samo wysprzątanie chaszczy widocznych na zdjęciach na bazarze, wystarczy wykorzystać ustawę o obowiązku należytego utrzymania nieruchomości. Tej samej, która nakłada na właścicieli również obowiązek odśnieżania.

W przeciwieństwie do sytuacji z sypiącymi się kamienicami, tu wystarczą przecież rękawiczki, haka i worek. – I żeby tu zrobić porządek wcale nie trzeba wynajmować żadnej firmy sprzątającej. Każdy pawilon handlowy, nawet ten pusty, ma przecież swojego właściciela – zaznacza nasz rozmówca. Do tematu wrócimy. Bo co tu mówić więcej - Bazar Wokulskiego nie wygląda lepiej niż wcześniej jego pasaż. ([email protected] Fot.: ES)