Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
23/07/2019 - 12:35

Nowy Sącz: Czy miastu grozi śmieciowy „włoski scenariusz”?

Jednym z głównych tematów dzisiejszej sesji będzie sytuacja, w jakiej znajduje się miejska spółka NOVA. Wszyscy radni otrzymali kopię pisma Zarządu spółki, jakie zostało skierowane do prezydenta miasta Ludomira Handzla.

Zarząd spółki informuje prezydenta, że jeśli miasto nie podwyższy spółce rekompensaty za zagospodarowanie, segregowanie i unieszkodliwianie odpadów z terenu Miasta Nowego Sącza może skutkować tym, że spółka nie będzie się mogła wywiązywać z tego zadania.

Czyżby zatem Nowy Sącz czekałby znany sprzed wielu lat „włoski scenariusz”

Dzisiaj sprawa sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie miejska spółka NOVA zostanie przedstawiona na sesji. Pokusi się o to Zarząd spółki, na czele z jej prezesem Krzysztofem Krawczykiem. Ma to być poparte wizualizacjami.

Jednym z kluczowych zadań wspomnianej spółki jest zagospodarowanie, unieszkodliwianie i składowanie odpadów pochodzących z terenu Nowego Sącza. Co miesiąc miasto na realizację tego zadania przekazuje ryczałt w kwocie 502 500 złotych (netto). Okazuje się jednak, że jest to kropla w morzu potrzeb.

- Ryczałt w takiej wysokości nie pokrywa, niestety kosztów, jakie spółka ponosi w związku z wywiązywaniem się z tego zadania – mówi Krzysztof Krawczyk, prezes spółki NOVA. – By mu sprostać potrzeba, jak wyliczyliśmy ponad milion złotych miesięcznie.

Skąd taki wzrost wspomnianej rekompensaty?

Prezes Krawczyk tłumaczy, że jest to związane ze wzrostem cen, jakie spółka ponosi właśnie za zagospodarowanie, składowanie i przetwarzanie odpadów pochodzących z terenu miasta.

We wrześniu mają wejść w życie nowe przepisy związane z funkcjonowaniem podmiotów zajmujących się gospodarką odpadami. Spółka NOVA też będzie musiała się do nich dostosować. Będzie musiała przestrzegać bardzo rygorystyczne przepisy związane z magazynowaniem odpadów, a to wiąże się z budową hal, montażem monitoringu wizyjnego.

- Cały zakład i składowisko muszą być objęte monitoringiem w dzień i w nocy – dodaje prezes Krawczyk – A to przekłada się na konieczność montażu profesjonalnych kamer. Są to setki tysięcy złotych. Trzeba będzie także kupić niezbędne urządzenia do prowadzenia działalności tj. balownica i rozdrabniacz do wielkogabarytów, a szacowany koszt takiego urządzenia to około 10 mln złotych.

To jeszcze nie wszystko. Otóż dziesięć proc. floty pojazdów, jakimi dysponuje spółka musi być elektromobilna. Spółka musi posiadać przynajmniej trzy pojazdy elektryczne, albo posiadające instalację gazową. Zakup jednego takiego auta to kwota przynajmniej 2 mln złotych.

Czy radni zgodzą się na podwyższenie kwoty rekompensaty?

Zapytaliśmy prezesa Krawczyka co stanie się, jeśli ewentualnie ziści się „czarny scenariusz”. Jaki? Radni nie godzą się na podwyższenie miesięcznej rekompensaty dla spółki.

- Wtedy spółka nie będzie w stanie realizować tego zadania – stwierdził  prezes Krawczyk. – Mam nadzieję, że taki scenariusz się nie zrealizuje. Bardzo bym tego nie chciał. Mam nadzieję, że radni wykażą się rozsądkiem i solidarnością.

[email protected], fot. spółka NOVA.







Dziękujemy za przesłanie błędu