Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
20/01/2013 - 23:10

Nowy Sącz: Fałszywy adwokat Paweł K. znów stanie przed sądem

Do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu wpłynął kolejny akt oskarżenia przeciwko Pawłowi K. Oskarżony znów będzie odpowiadać za oszustwo, tym razem na szkodę dwóch osób. Od jednego z pokrzywdzonych za usługi w ramach rzekomej pomocy prawnej wyłudził 25 tys. złotych. Drugi zapłacił mu 4,5 tys. złotych.
W październiku ubiegłego roku jeden z pokrzywdzonych złożył w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Sączu zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę oszustwa przez osobę podającą się za adwokata i pobierającą z tego tytułu wynagrodzenie za rzekomo świadczone usługi pomocy prawnej. Mężczyzna potrzebował prawnika do prowadzenia jego sprawy. W lipcu 2011 roku poszkodowany za pośrednictwem swojego zięcia dowiedział się o osobie, która mogłaby mu pomóc. Był to, jak się okazało Paweł K., rzekomy adwokat. Pokrzywdzony pierwszy raz rozmawiał z obecnym oskarżonym przez telefon uzgadniając z nim szczegóły swojej sprawy. Paweł K. przedstawiał mu się, jako wybitny prawnik, wykładający w jednej z krakowskich uczelni. Mężczyzna uzgodnił z Pawłem K., że zajmie się on jego sprawą, która była prowadzona w sądzie w Tychach. Dla oskarżonego, jak się okazało, nie stanowiło to problemu. Jak wynika z aktu oskarżenia Paweł K. twierdził, że ma tam znajomości, a sprawa jest dla niego prosta i szybko ją załatwi na pierwszej rozprawie. Poszkodowany we wrześniu 2011 roku umówił się z oskarżonym przed budynkiem sądu w Krakowie. Paweł K. spóźnił się na spotkanie. Tłumaczył, że zatrzymała go sędzia, u której był na rozprawie. Następnie odchodząc z pokrzywdzonym spod budynku sądu powiedział, że sprawę można sfinalizować. Chodziło mu o przekazanie wynagrodzenia w kwocie 25 tys. złotych, które wcześniej uzgodniono. Pokrzywdzony był zaskoczony taką sumą, ale wręczył wówczas Pawłowi K. gotówkę. Ten nawet nie przeliczył pieniędzy. Odparł, że wierzy pokrzywdzonemu na słowo. Schował pieniądze do kieszeni marynarki i zapewnił mężczyznę, że teraz zapozna się z aktami i telefonicznie umówi się z nim na kolejne spotkanie. Do kolejnego spotkania już nie doszło. Pokrzywdzony kilkakrotnie dzwonił do oskarżonego, ale on zbywał go mówiąc, że bądź nie znalazł akt w sądzie, bądź też, że sędzia, która prowadzi sprawę jest chora. Ostatni raz pokrzywdzony kontaktował się telefonicznie z Pawłem K. w marcu 2012 roku.
Śledczy ustalili, że oskarżony stworzył wizerunek, iż jest wpływowym adwokatem, wykładowcą prawa, a to skutkowało tym, że pokrzywdzony mu zawierzył i wypłacił mu 25 tys. złotych. W konsekwencji został przez Pawła K. oszukany.
Paweł K. oszukał też innego mężczyznę, który także potrzebował pomocy prawnej. Telefon do oskarżonego w internecie znalazła córka poszkodowanego. Pokrzywdzony zadzwonił. Mężczyzna, z którym rozmawiał podał się za adwokata i zaprosił go do swojego biura przy ul. Żywieckiej w Nowym Sączu. Pokrzywdzony wybrał się tam ze swoim teściem. Wówczas przekazał oskarżonemu dokumenty dotyczące sprawy. Po tygodniu znowu doszło do spotkania z oskarżonym. Wtedy Paweł K. powiedział, że sprawa jest zagmatwana, w związku z czym jego honorarium wyniesie 2,5 tys. złotych zaś na opłaty sądowe potrzeba około 2 tysięcy złotych. Pokrzywdzony dał w sumie Pawłowi K. w ratach 4,5 tys. złotych. Po pewnym czasie mężczyzna otrzymał z sądu powiadomienie, że jego sprawa będzie załatwiona odmownie, gdyż nie zostały złożone oryginalne dokumenty. Miał je Paweł K.
Paweł K. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do stawianych mu zarzutów. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Wyraził gotowość dobrowolnego poddania się karze.
Przypomnijmy, że Paweł K. był już dwukrotnie karany za oszustwa osób. Podając się za adwokata wprowadzał je w błąd, wyłudzając od nich pieniądze za rzekomo świadczone przez siebie usługi prawnicze, których w rzeczywistości nie wykonywał. Nie był on, bowiem adwokatem, ani radcą prawnym. W połowie listopada ub. r. w Sądzie Rejowym w Nowym Sączu Paweł K. został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności. W zakończonej niedawno sprawie był on z kolei oskarżony o oszustwo trzech osób, od których wyłudził łącznie 119 tys. złotych. Przyznał się do zarzutów i dobrowolnie poddał karze. Sąd orzekł także, iż Paweł K. ma obowiązek naprawić wyrządzone szkody dwóm pozostałym poszkodowanym. Jeden z trzech pokrzywdzonych, którego Paweł K. oszukał na 113 tys. złotych odzyskał swoje pieniądze. Paweł K. mu je zwrócił. W listopadzie ub. r. zobowiązał się również do zwrócenia pieniędzy dwojgu innym poszkodowanym. Ten wyrok już się uprawomocnił.
Przypomnijmy też, że „fałszywy adwokat” był również oskarżony i skazany za podobny proceder w 2011 roku. Udowodniono mu wtedy 43 czyny, popełnione w latach 2006-2010. Zarzuty dotyczyły podawania się za adwokata, radcę prawnego i byłego prokuratora. W tamtej sprawie zostało pokrzywdzonych 10 osób. Byli to głównie sądeczanie. Mężczyzna podając się wówczas za osobę posiadającą uprawnienia adwokackie fikcyjnie reprezentował te osoby w różnego rodzaju postępowaniach. W tej sprawie sprzed kilku lat, kwoty, na które mężczyzna naciągał ludzi były znacznie niższe (w każdym z czynów około 250 zł). Wtedy też oskarżony poddał się dobrowolnie karze. 15 czerwca 2011 roku przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu zapadł wyrok. Paweł K. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięcioletni okres próby. Sąd orzekł też wówczas karę grzywny.

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu