Nowy Sącz: kto przemawia mową nienawiści?

Tak brzmiał nagłówek apelu, który został wprowadzony do porządku obrad na wniosek grupy radnych, który przedstawiła radna Barbara Jurowicz.

- Projekt apelu jest pokłosiem zachowań, które miały miejsce na ostatniej sesji Rady Miasta – stwierdziła radna Jurowicz.

Wczoraj Rada Miasta zdecydowała w głosowaniu, że nie będzie debatowała na temat sytuacji w jakiej znalazła się miejska spółka NOVA, a przegłosowała dwa dodatkowe wprowadzone punkty  - w sprawie określenia kierunków działania prezydenta miasta Nowego Sącza w zakresie wypracowania programu naprawczego dla wspomnianej spółki oraz właśnie apel do prezydenta o przeciwdziałanie  przejawom wrogości i agresji słownej ze strony niektórych urzędników miejskich i radnych Koalicji Nowosądeckiej wobec radnych i obywateli miasta.

O co z tym apelem chodzi? Podpisało się pod nim dziesięciu radnych z klubu PIS.

O co apelują wspomniani radni do prezydenta miasta?

„Rada Miasta Nowego Sącza apeluje do Pana Ludomira Handzla – Prezydenta Miasta Nowego Sącza o pojęcie skutecznych kroków perswazyjnych, urzędowych, a kiedy trzeba także prawnych wobec niektórych urzędników zatrudnionych przez Pana Prezydenta, a także radnych z klubu Koalicji Nowosądeckiej, z którymi wprost identyfikuje się  Pan prezydent, w związku z wręcz wrogimi, agresywnymi, napastliwymi oraz obraźliwymi atakami na tych radnych i obywateli miasta, którzy mają odwagę wyrazić krytyczne uwagi i stanowiska co do sposobu i stylu zarządzania przez Pana Prezydenta i Pana podwładnych sprawami publicznymi, bądź tylko pozostają poza kręgiem osób sympatyzujących politycznie z Panem Prezydentem i Pańską Koalicją Nowosądecką.

Dalej czytamy:

„Zamieszczanie przez niektórych urzędników zatrudnionych przez Pana Prezydenta i radnych Koalicji Nowosądeckiej, wpisów zwłaszcza na Facebooku jako nośniku także informacji publicznych, o treściach godzących w dobra osobiste radnych, poprzedników Pana Prezydenta, czy innych osób publicznych oraz obywateli miasta mających krytyczny stosunek do poczynań Pana Prezydenta i Pańskich współpracowników, jest nie tylko niezgodne z prawem, ale także z zasadami etyki wiążącymi urzędników i radnych”.

W apelu znalazła się również informacja, że dotąd – jak czytamy - skargi skierowane do Pana Prezydenta na takie bezprawne i nieetyczne zachowanie niektórych urzędników i radnych „wiązanych z Panem prezydentem” nie zostały rozpatrzone.

Radnych Koalicji Obywatelskiej i Koalicji Nowosądeckiej po przeczytaniu treści tego apelu dosłownie zatkało. No i się zaczęło.

Radny Leszek Gieniec (Koalicja Nowosądecka) zgłosił  momentalnie wniosek formalny odjęcie tego projektu uchwały z porządku obrad, a uzasadnił to pewnymi powodami.

- Uważam, że te dziesięć osób, które podpisały się pod tym projektem uchwały bezpośrednio narusza moje dobra osobiste i innych kolegów z Koalicji Nowosądeckiej – grzmiał radny Gieniec – Dlaczego? Jestem oburzony stwierdzeniem: „niektórych urzędników i radnych”. Nie rozumiem za co Państwo macie do mnie taką wrogość. Apeluję o to, abyśmy tego projektu apelu nie procedowali dalej, tylko zdjęli go natychmiast z porządku obrad ponieważ godzi to w dobre imię miasta, Rady Miasta, jak również moje. W głosowaniu radni zdecydowali jednak, że odbędzie się dyskusja. Za zdjęciem projektu opowiedziało się ośmiu radnych, przeciw 11.

W imieniu klubu Koalicja Obywatelska głos zabrał radny Leszek Zegzda.

- Apel, który pojawił się w ostatniej chwili w Radzie miasta ma jednoznaczny wydźwięk polityczny – zaczął radny. – Tak naprawdę, według naszej opinii jest nie do zaakceptowania. W każdej grupie, w każdej organizacji zdarzają się różnego rodzaju wpadki. Nie będę tutaj żadnej analizował. Wniosek został podpisany przez wszystkich członków klubu „Prawa i Sprawiedliwości”, więc do wniosku się odniosę. Jeśli jedna grupa polityczna składa apel, aby dyscyplinować drugą grupę polityczną, to jest to czysta polityka.

Radny Zegzda zaznaczył, że radni klubu Koalicja Obywatelska zgodą się na ten apel pod jednym warunkiem, że będzie on miał brzmienie „O przeciwdziałaniu przejawom wrogości, agresji słownej ze strony urzędników miejskich i radnych wobec radnych i obywateli miasta”.

- Taki apel do jednej grupy jest nie do przyjęcia, jako stanowisko Rady Miasta – dodał radny. – Jesteśmy temu przeciwni, jest to niegodziwe.

W imieniu klubu Koalicja Nowosądecka głos zabrał radny Maciej Prostko

- Jest to apel niekonkretny i nie bardzo wiadomo, o co Państwu w nim chodzi. Są tam stwierdzenia: niektórzy radni, niektórzy urzędnicy. Miejcie odwagę i wskażcie, kto konkretnie, kiedy i w jaki sposób używał takiego języka, bo w ten sposób naprawdę uprawiacie politykę. Droga dziesiątko radnych, która podpisała się pod tym apelem o wskazanie, kiedy, gdzie i w jaki sposób  kogoś obraziłem, kogokolwiek znieważyłem, kogokolwiek z Was, mieszkańców Nowego Sącza. Będziecie mieli odwagę coś takiego publicznie powiedzieć. W taki ogólnikowy sposób godzicie w nasze dobra osobiste. Jest to obrzydliwe. Zawiodłem się na Was jako na ludziach, kolegach z Rady Miasta.

Krzysztof Głuc, przewodniczący klubu „Wybieram Nowy Sącz”, będącego w koalicji z klubem PiS przyznał rację radnemu Zegździe.

- Zgadzam się z przewodniczącym Leszkiem Zegzdą – stwierdził radny Głuc – Ja jestem podpisany pod tym apelem, ale zgadzam się z kolegą radnym Leszkiem Zegzdą. – Nie wyobrażam sobie, aby można było kogokolwiek, bez względu na to, w jakim jest klubie, czy partii, obrażać. Leszku zgadzam się i popieram twój wniosek.

Po długiej i burzliwej dyskusji wnioskodawcy apelu nanieśli poprawki do przedstawionego projektu, ale i one nie zostały zaakceptowane przez radnych klubów Koalicja Obywatelska i Koalicja Nowosądecka. Radni zdecydowali o cofnięciu wspomnianego projektu apelu do wnioskodawcy do tzw. „przepracowania”.

[email protected], fot. IM.