Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
13/08/2015 - 13:53

Nowy Sącz: Rowerem do pracy i szkoły, czemu nie?

Władze Nowego Sącza oddały właśnie do użytku dwukilometrowy odcinek ścieżki rowerowej na obwodnicy północnej. Rowerzyści niecierpliwią się na zbyt wolną budowę nowych ścieżek czy wydzielanie specjalnych pasów. Wysuwają nowatorskie pomysły, jak szybko stworzyć dobrze skomunikowaną sieć połączeń rowerowych w naszym mieście.

Utrzymująca się od dłuższego czasu słoneczna pogoda oraz Wyścig Tour de Pologne, który niedawno gościł w Nowym Sączu, zainspirował wielu mieszkańców Sądecczyzny do wyciągnięcia rowerów i wyruszenia na jednośladach w miasto lub na wycieczkę po okolicy.

Postanowiliśmy przyjrzeć się, co Nowy Sącz oferuje zwolennikom dwóch kółek, z jakimi trudnościami zmagają się sądeccy rowerzyści i czy szykują się jakieś zmiany, które sprawią, że Nowy Sącz stanie się miastem bardziej przyjaznym rowerzystom.

W Nowym Sączu poruszanie się na rowerze  jejest coraz popularniejsze. Na rowerach jeżdżą ludzie w każdym wieku.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by dla wielu Sądeczan rower stał się w cieplejszych miesiącach sposobem dojazdu do pracy czy szkoły. Z roweru, jako środka transportu często korzystają na przykład pracownicy sądeckiego Fakro. Na części parkingu postawiono tam stanowiska dla rowerów. 

By jednak móc płynnie i bezpiecznie poruszać się po mieście potrzebna jest połączona ze sobą sieć ścieżek rowerowych. Jak dotąd, Nowy Sącz dysponuje ścieżkami rowerowymi: od Al. Piłsudskiego do ul. Freislera po prawej stronie (1 km), od ul. Królowej Jadwigi do ul. Magazynowej( też prawą stroną) oraz odcinkiem przed wiaduktem kolejowym do ul. Nawojowskiej (4 km). Jest także ścieżka rowerowa po lewej stronie od ul. Jasnej do ul. Miodowej (1,5 km) oraz pół kilometrowy fragment od budynku nr 70 do ul. Królowej Jadwigi (0,5 km). Niedawno, przy okazji budowy Obwodnicy Północnej Nowego Sącza z nowym mostem na Dunajcu, powstała ścieżka o długości ponad 2 km.

To bardzo niewiele, w porównaniu z innymi miastami w Polsce. Według danych portalu wrower.pl, największą ilością zarówno samodzielnych dróg rowerowych, oraz ciągów pieszo-rowerowych wydzielonych z chodników może pochwalić się Warszawa (ponad 360 km). Kraków ma prawie 150 km ścieżek rowerowych, a Tarnów ponad 50 km. Nie tylko duże miasta wyprzedzają Nowy Sącz w tej statystyce. Mniejsze od Sącza Suwałki mają ponad 40 km, a Inowrocław 27 km.

Sądeczanie chcą jednak zmian. Grupa aktywistów skupiona w Sądeckiej Masie Krytycznej w ostatnich latach kilkakrotnie organizowała strajki rowerowe, mające zwrócić uwagę władz na brak dobrze skomunikowanej sieci ścieżek rowerowych, która mogłaby służyć mieszkańcom oraz turystom odwiedzających nasz region.

Paweł Kogut, zaangażowany w promowanie komunikacji rowerowej w Masie Krytycznej, powiedział nam: W mieście potrzebna jest „totalna rewolucja”. Ale należy ją przeprowadzić na wielu płaszczyznach. Trzeba zmienić mentalność Sądeczan. Jeśli uda się zachęcić ludzi, by przesiedli sie z samochodów na rowery, Nowy Sącz byłby mniej zakorkowany, a i władze chętniej inwestowałyby publiczne środki w przystosowywanie tras komunikacyjnych do potrzeb rowerzystów.

Kogut ma też propozycję dla członków Rady Miasta: - Gdyby radni choć jeden dzień musieli dotrzeć do pracy na rowerach, inaczej podchodziliby do problemów, z którymi spora grupa sądeczan zmaga się na co dzień.

Wielu rowerzystów bojąc się o swoje bezpieczeństwo na ruchliwych sądeckich ulicach, rezygnuje z poruszania sie rowerami bądź jeżdżą zatem po chodnikach łamiąc przepisy.








Pytany o ułatwienia dla rowerzystów w Nowym Sączu, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu Grzegorz Mirek odpowiedział: - Ścieżki rowerowe powstają na bieżąco, chociażby przy realizacji nowych inwestycji drogowych na terenie Nowego Sącza. Przykładem jest 2 km ścieżka rowerowa przy Obwodnica Północna Nowego Sącza. Ponadto w projekcie nowej przeprawy przez rzekę Dunajec, w ciągu ul. Legionów, projektowana jest także ścieżka rowerowa.

Mirek, prywatnie miłośnik jednośladów, wskazał też na możliwość wykorzystania brzegów rzek Kamienicy i Dunajec, gdzie również planowana jest realizacja ścieżek pieszo-rowerowych. Powiedział jednak: Należy zwrócić uwagę, że budowa ścieżek rowerowych w centrum miasta (starówka) jest mocno ograniczona z uwagi na istniejącą gęstą zabudowę. Nie zmienia to faktu, że istnieją pewne możliwości wykorzystania istniejących ciągów komunikacyjnych (przekrojów ulic) do wydzielenia z części jezdni pasa dla rowerów.

Ciekawą propozycją mają aktywiści Sądeckiej Masy Krytycznej. - Na wąskich ulicach Nowego Sącza może być trudno wydzielić osobne ścieżki. Zastosujmy zatem odważne rozwiązania, które już się sprawdziły w wielu miastach w Polsce. Myślę o kontrapasach, których wyznaczenie umożliwiłoby stworzenie w naszym mieście rozbudowanej infrastruktury rowerowej -  mówi Paweł Kogut.

Kontrapasy są to pasy jezdni wydzielone na ulicy jednokierunkowej, pozwalające niektórym środkom transportu na jazdę w przeciwnym kierunku, niż pozostałe pojazdy. Najczęściej spotkać można kontrapasy autobusowe i rowerowe. Decydując się na ich wytyczenie, miasta chcą promować transport publiczny i sposoby, będące alternatywą wobec zanieczyszczającego powietrze i korkującego drogi ruchu samochodowego.

Pierwsze kontrapasy w Polsce powstały w 1993 r. w Poznaniu. Obecnie to rozwiązanie funkcjonuje w 19. miastach, a największą siecią kontrapasów w naszym kraju może pochwalić się Kraków. Po latach użytkowania kontrapasów można stwierdzić, że jazda po nich jest bezpieczna, chociaż przeciwnicy pozwolenia rowerom na jazdę „pod prąd” wskazują na potencjalne zagrożenie dla ruchu drogowego.

Dyrektor MZD odpowiada: - Rozwiązanie tego typu trudno byłoby zastosować w Nowym Sączu, gdyż wiele ulic w mieście ma charakter przelotowy. W Sączu jest też duże natężenie ruchu, podczas gdy w Krakowie coraz bardziej ogranicza się ruch kołowy, przez co tam kontrapasy są bezpieczniejsze. Brakuje też u nas kultury rowerowej. Rowerzyści jeżdżą po chodnikach, piesi spacerują po ścieżkach rowerowych, kierowcy wymuszają pierwszeństwo. Jeszcze za wcześnie, by wprowadzać podobne rozwiązania.

Nowy Sącz potrzebuje więcej tras rowerowych. Czeka na to Świderski Jerzy, który mówi: Chciałbym, by w naszym mieście można było swobodnie dojechać rowerem w każde miejsce. Marzy mi się zwłaszcza wygodne połączenie rowerowe ze Starym Sączem.

Małgorzata Przybylska z  Sądeckiej Grupy Rowerowej przy PTT twierdzi: W Sączu przydałaby się sieć dobrze skomunikowanych ze sobą połączeń rowerowych, by poruszanie się rowerem było płynne i bezpieczne.

Działalność aktywistów Sądeckiej Masy Krytycznej oraz Sądeckiej Grupy Rowerowej jest ważna jeszcze pod innym względem. Jest to przykład aktywności obywatelskiej, zangażowania mieszkańców w sprawy ważne dla lokalnej społeczności.

Nowopowstała przy Obwodnicy Północnej ścieżka rowerowa oraz plany wykorzystania wałów przy rzekach Kamienica i Dunajec dla duchu rowerowego budzą nadzieje na to, że stopniowo Nowy Sącz stanie się miastem bardziej przyjaznym jednośladom.

Marta Nowak
 
 






Dziękujemy za przesłanie błędu