Nowy Sącz: ruszyła budowa psiego parku nad Kamienicą [ZDJĘCIA]

Nieopodal kładki wiszącej nad Kamienicą i niedawno oddanej do użytku ścieżki rowerowej w Nowym Sączu rozpoczęła się budowa parku dla psów. Nie wszyscy jednak mieszkańcy są zadowoleni z takiej lokalizacji. Także część radnych z klubu PiS – Wybieram Nowy Sącz w Radzie Miasta, podczas ostatnich sesji jasno dawali do zrozumienia, że 100 tysięcy złotych, jakie zostało przewidziane na to zadanie nie jest trafionym pomysłem.

Radni, którzy mieli takie wątpliwości argumentowali, że są pilniejsze zadania w mieście, na które można byłoby przeznaczyć taką kwotę.

Pierwszy psi wybieg zostanie wybudowany nieopodal wyremontowanej kładki wiszącej nad Kamienicą.

Wybrany został wąski, zarośnięty krzakami teren. Właśnie ruszyły tam prace związane z jego porządkowaniem. Zadania podjęła się firma z Białej Niżnej koło Grybowa.

Jej pracownicy porządkują ten teren. Wycinane są krzaki i chaszcze, jakie wiele lat rosły w tym miejscu.

Pierwszy psi wybieg w Nowym Sączu będzie ogrodzony i podzielony na dwie strefy. W jednej będą mogły biegać psy małe, a w drugiej – duże.

W każdej z tych stref zostaną ustawione ławki i kosze na śmieci. Będą też wydzielone miejsca, gdzie piesek będzie mógł się załatwić, a także znajdą się kosze, do których można będzie wyrzucić psie odchody.

Na terenie psiego parku zostaną też zainstalowane inne urządzenia, dzięki którym czworonogi będą mogły w jeszcze większym stopniu rozwijać swoją aktywność.

O budowę takiego wybiegu dla psów zabierali radny Krzysztof Ziaja z klubu Koalicja Nowosądecka oraz sądeczanki prowadzące Fanpage „Miejsca przyjazne psom” na popularnym portalu społecznościowym.

[email protected], fot. IM.

Ruszyła budowa psiego parku nad Kamienicą

Nieopodal kładki wiszącej nad Kamienicą i niedawno oddanej do użytku ścieżki rowerowej w Nowym Sączu rozpoczęła się budowa parku dla psów. Nie wszyscy jednak mieszkańcy są zadowoleni z takiej lokalizacji. Także część radnych z klubu PiS – Wybieram Nowy Sącz w Radzie Miasta, podczas ostatnich sesji jasno dawali do zrozumienia, że 100 tysięcy złotych, jakie zostało przewidziane na to zadanie nie jest trafionym pomysłem.