Nowy Sącz: trzeba się uczyć na odległość. Nawet z bardzo bliska
- Takie informacje mogą być rozsyłane właśnie poprzez dziennik elektroniczny. Za jego pośrednictwem informacje otrzymują rodzice, którzy przekazują je swoim pociechom – dodaje Magdalena Majka. – Uczniowie starsi, którzy mają także wgląd do dziennika elektronicznego to sami mogą odbierać takie informacje. Gotowe zadania uczniowie będą przesyłali do nauczycieli drogą elektroniczną.
Zorganizowanie pracy zdalnej - nauczyciel – uczeń - w każdej ze szkół spoczywa na barkach dyrektora, który kieruje taka placówką. To on według rozporządzenia MEN ma zorganizować system prowadzenia zajęć on-line, ale także oceniania. Wspomniane rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej daje też nauczycielom możliwość wprowadzania zmian w programie nauczania.
Zobacz też: Jest trwoga, a Boga zamknęli w kościele
- Nauczyciele mogą decydować na przykład, które treści programowe będą realizowali teraz, a które później, kiedy nauka zostanie przywrócona w szkołach. Rozporządzenie ministerialne zostawia uczącym furtkę w tym względzie – mówi wiceprezydent Majka.
W Nowym Sączu jest 15 szkół podstawowych i 12 szkół średnich dla których organem prowadzącym jest miasto. Uczy się w nich łącznie ponad 16 tys. uczniów. Kadrę pedagogiczną stanowi ponad dwa tysiące nauczycieli.
- Mam nadzieje, że zafunkcjonuje też system „korki od prezydenta” . Czekamy na aktywność nauczycieli, którzy chcieliby się zgłosić i w porozumieniu m.in. z Wydziałem Edukacji i Wychowania przygotowywać nagrywane lekcje – dodaje wiceprezydent. W tej wyjątkowej sytuacji niezwykle istotne jest też to, aby dzieci i młodzież, jeśli chodzi o naukę na odległość miały wsparcie rodziców.
- Bez Państwa pomocy ten system nie zadziała - apeluje wiceprezydent.
[email protected], fot. IM.