Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
10/08/2018 - 14:30

Nowy Sącz: ulice dosłownie topią się od gorąca! Na miasto wyjadą polewaczki?

Od kilku dni upał w Nowym Sączu jest niemiłosierny. Wykańcza mieszkańców i sprawia, że w wielu miejscach asfalt na jedni się dosłownie topi. Może pora by go jakoś zabezpieczyć? Gdzie są polewaczki?

Słoneczny żar i upał szkodzą też ulicom – miejscami nawierzchnie dosłownie topią się od temperatury. W miękkim asfalcie zostają ślady. I nie tylko po ciężkich samochodach, ale też ślady stóp przechodniów. Najdobitniejszym tego dowodem jest zdjęcie opublikowane przez Artura Czerneckiego, przewodniczącego zarządu osiedla Falkowa.

Ale nie tylko tam takich śladów przybywa – wystarczy zajrzeć na ulicę ks. Gurgacza na osiedlu Wojska Polskiego. Czy nie najwyższa pora by zacząć ulice - jak to ongiś bywało – schładzać przy pomocy tzw. polewaczek?

Zobacz też: Nowy Sącz: Jednych chcą wozić a drugich w tym czasie zepchnąć na ulicę?

- Wobec aktualnych prognoz pogody, MZD nie planuje podejmowania  tego typu działań - informuje Jacek Krzak, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu.

Dalej Krzak wyjaśnia, że podatne na odkształcenia są głównie nawierzchnie o wyższej elastyczności, to jest z asfaltu lanego. Obecnie na terenie Nowego Sącza pozostało ich bardzo mało, i w większości na ulicach osiedlowych o małym natężeniu ruchu. Na takich jezdniach mogą pojawić się czasami niegroźne ślady opon, które nie mają wpływu na bezpieczeństwo ruchu i konstrukcję nawierzchni, a po ustaniu upałów zostają zajeżdżone.

- Nawierzchnie z betonu asfaltowego, które występują na wszystkich głównych ulicach w Nowym Sączu, są odporne na wysokie temperatury i nie ma potrzeby ich schładzania. Polewanie wodą ma charakter doraźny i nie jest uzasadnione ekonomicznie. Przy wysokich temperaturach nawierzchni woda szybko paruje, efekt schłodzenia jest krótkotrwały, a całkowite zabezpieczenie drogi nie jest możliwe przy pomocy polewania. Sytuacja na drogach jest na bieżąco monitorowana - zapewnia Jacek Krzak.

ES [email protected] Fot.: Artur Czernecki







Dziękujemy za przesłanie błędu