Oburzające? Zwykły obywatel płaci za test na koronawirusa, poseł ma za darmo

Każdy koronawirusa boi się tak samo i nikt do końca nie wie, czy jest zakażony albo czy strasznego Covid-a przeszedł bezobjawowo. W przypadku strachu panuje pełna demokracja. Inaczej rzecz się ma z testami na obecność w organizmie chińskiej zarazy. Są równi i równiejsi. Zwykły Michalik za badanie musi płacić, posłowie mają je za darmo.

Politycy są równiejsi od pozostałych obywateli? Posłowie będą mieć nowy, kosztowny przywilej, darmowe testy na koronawirusa. O sprawie napisał „Fakt”. Dziennik dotarł do dokumentu, który do posłów wysłała w tej sprawie szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska.

Czytaj też Firmy się cieszą, matki mają zgryz. Wszystko przez Covidowy zasiłek opiekuńczy

- Należność za badanie będzie zwracana na podstawie imiennego dokumentu wystawionego na posła – to cytowany przez dziennik fragment pisma.

Czytaj tez Koronawirusowy alarm w powiecie i w Sączu. Zarządzili u nas badania przesiewowe

Jak zauważa gazeta, test w komercyjnym laboratorium kosztuje 500 złotych i zwykły obywatel musi za to zapłacić z własnej kieszeni. Zapłaci też za parlamentarzystów. Jeśli każdy poseł zechce z propozycji darmowego badania skorzystać, to podatnicy zapłacą za to łącznie 230 tys. złotych.

[email protected] Fot. Sejm

Skomentuj