Oszuści czyszczą bankowe konta na fałszywą aplikację Netflixa. Jak to możliwe?

Kreatywność oszustów nie ma granic. Ostatnio polują na fanów internetowej telewizji Netflix. Jaki przekręt wymyślili? Fałszywą aplikację na telefon. Wszystko po to, żeby potem dobrać się do danych tych, którzy dadzą się złowić grasującym w sieci przestępcom.

Na fanów Netlixa oszuści polują nie przypadkowo. Jak wynika z raportu Santandera „Polaków portfel własny - zakupy w dobie pandemii”, już 35 proc. obywateli wykupiło subskrypcję na platformach, które umożliwiają oglądanie filmów i seriali.

Na czym polega przekręt cyberprzestępców? Jak podaje serwis money.pl oszuści opracowali nową aplikację, która jest niemal identyczna, jak oryginał. Ma charakterystyczną czerwoną literę „N” na czarnym tle. Fałszywka pod nazwą FlixOnline jest dostępna w sklepie Google. - Każdemu nowemu klientowi proponowane są dwa miesiące okresu próbnego. W tym czasie ma on mieć całkowicie darmowy dostęp do całej bazy filmów i seriali.

W takcie instalacji aplikacji wymagana jest od użytkownika zgoda na dostęp, a także nadanie specjalnych uprawnień, które ułatwiają przestępcom dostęp, chociażby do korespondencji w komunikatorze WhatsApp.

Do czego to prowadzi? W ten sposób oszuści mogą wkraść się na profil i rozsyłać linki do fałszywej aplikacji Netflixa poprzez wiadomości. To nie wszystko. Mogą też przejąć dane osobowe oraz hasła i loginy do bankowości elektronicznej, a to już grozi prawdziwą katastrofą, bo to prosta droga do kradzieży pieniędzy z konta.

Ci, którzy ostatnio dali się skusić na wyglądającą korzystnie ofertę od Netflixa powinni jak najszybciej odinstalować fałszywą aplikację, zajrzeć na bankowe konto i na wszelki wypadek zmienić hasła. ([email protected]) fot.jm

Skomentuj