Oszust go okradł i zaciągnął kredyty! Pouczająca historia naszego czytelnika

Nieraz może się wydawać, że historie o oszustwach są czymś odległym i na pewno coś podobnego nam się nie przytrafi. Przykład naszego Czytelnika pokazuje jednak, że ofiarą przestępców może paść każdy. Ta historia powinna być przestrogą.

Oszustwo na Sądecczyźnie

Oszuści są w ostatnim czasie bardzo aktywni. Niestety, ich ofiarami padają kolejne osoby. Jak już pisaliśmy, w powiecie nowotarskim, tylko w ciągu jednego dnia, oszukane metodą „na wnuczka” zostały trzy seniorki.

Swoją historią podzielił się z nami również nasz czytelnik – Aleksander. On także padł ofiarą przestępcy. Jak mówi, wszystko zaczęło się w styczniu, kiedy zadzwonił do niego broker, informując, że 740 dolarów, które miał na koncie technicznym będzie wypłacone w formie kryptowalut. W tym celu miał zainstalować specjalną aplikację na telefon, umożliwiającą zdalny dostęp z innego urządzenia. Tak też zrobił. Niestety, wszystko okazało się oszustwem, a rzekomy broker wypłacił całą kwotę.

Czytelnik "Sądeczanina" stracił pieniądze

Nasz czytelnik mówi, że stracił łącznie ponad 2 tysiące złotych. To jednak nie wszystko. Jak dodaje, przestępca zaciągnął na niego również trzy kredyty na 50 tysięcy złotych. Pan Aleksander tłumaczy, że po całej sytuacji zgłosił sprawę na policję, ale oszust cały czas, dzwoniąc z różnych numerów próbował się z nim kontaktować. Czując się nękanym, zmienił numer.

Pan Aleksander wyjaśnia, że obecnie, we współpracy z prawnikami, walczy by anulować kredyty. Pieniędzy na razie nie odzyskał.

Ta historia jest przestrogą, aby nigdy nie przyznawać dostępu do swoich danych nieznajomym. Oszuści znają wiele sposobów, by nas przechytrzyć. Zawsze podczas rozmowy telefonicznej z obcymi musimy się wykazać szczególną ostrożnością. ([email protected], fot.: MP)

Skomentuj