Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
11/12/2020 - 12:45

„Owce nie posłuchały juhasa”. Radni w Chełmcu odrzucili śmieciową podwyżkę

Wczorajszy wynik głosowania w sprawie podwyżek opłat śmieciowych w Chełmcu śmiało można nazwać bezprecedensowym: radni po raz pierwszy definitywnie nie zgodzili się na wprowadzenie stawek zaproponowanych przez wójta. Radny Stanisław Kuzak skwitował to krótko: owieczki tym razem nie posłuchały juhasa…

Opozycję w gminie Chełmiec – bez szczególnego krygowania się – można nazwać tworem szczątkowym. To zaledwie pięć osób w 21-osobowym składzie. I nawet jeśli owi radni punktowali jakieś propozycje Bernarda Stawiarskiego, to i tak w ostatecznym rozrachunku ten w głosowaniu „wychodził na swoje”. Ba, nawet jeśli ktoś z jego stronnictwa miał pewne zastrzeżenia, to i tak kończyło się to wstrzymaniem od głosu a nie wetem. Mieszkańcy po każdej sesji bezpardonowo punktowali tę sytuację a radni doczekali się nawet miana „owiec”.

A tu raptem volta – wójt chce wprowadzić podwyżkę opłat śmieciowych a 18 radnych powiedziało: nie, a trzech wstrzymało się od głosu. Co się stało?

Według projektu od 1 stycznia 2021 za śmieci segregowane trzeba by było płacić miesięcznie aż 25 zł a przy braku segregacji 70 zł. 10 złotych ulgi – i to od nieruchomości, a nie od osoby -  przysługiwałoby jedynie tym, którzy prowadzą kompostownik.

Zmiany argumentowane były krótko: poprzednie stawki na pokrywały rzeczywistych kosztów funkcjonowania systemu śmieciowego, do którego zgodnie z ustawą śmieciową gmina nie może dołożyć ani złotówki. System w 100 procentach musi być sfinansowany z kieszeni mieszkańców.

Zobacz też: Nie odpuszczą „pachołków i zdrajców”. Wójt nie przeprosił? Znów będzie sąd

Ale hola, hola – zauważył już na sesji radny Jakub Ledniowski – przecież w ostatnim przetargu okazało się, że za 12 miesięcy w przyszłym roku będzie trzeba zapłacić znacznie mniej niż za 11 miesięcy 2020. Gmina zatem powinna wręcz obniżyć stawki, a nie je podnosić. I się zaczęło…

Sekretarz gminy Artur Boruta zaczął wymieniać te gminy, w których stawki za śmieci są jeszcze wyższe m.in. Nawojową i Gródek nad Dunajcem. Tu z miejsca storpedował go radny Stanisław Kuzak – Podegrodzie, Korzenna, Łososina Dolna i Stary Sącz nadal płacą mniej.

Na co radni usłyszeli, że firma, która EMPOL, która wygrała w przetargu ze spółką NOVA z Nowego Sącza dając ofertę zaledwie o kilkadziesiąt tysięcy niższą zagwarantowała sobie jednocześnie zapis, że w trakcie obowiązywania umowy może podnieść cenę o 30 procent. Kuzak już po sesji skwitował to krótko: - Dali niższą cenę żeby tylko wygrać przetarg a mieszkańcy mają za to płacić? To problem wójta, że się na taki zapis zgodził. My jako radni musimy patrzeć na interes mieszkańców.

Zobacz też: 

Kuzak zwraca też uwagę na rażącą wręcz nieszczelność chełmieckiego systemu rozliczeniowego: - W gminie mieszka według statystyk prawie 29 tysięcy mieszkańców a deklaracje śmieciowe złożyło tylko 24 tysiące 500 osób. To co z tymi brakującymi kilkoma tysiącami? Inni mają za nich płacić? Nikt tego w gminie nie kontroluje w żaden sposób, ile śmieci ktoś wystawi, tyle zabiorą.

- Z prostych matematycznych wyliczeń wynika, że śmieci powinny – już po ostatnim przetargu – kosztować 19,9 złotych od osoby, i to po uwzględnieniu już wszystkich ulg – komentuje Ledniowski nie bez kąśliwości zaznaczając, że skoro wójt nie raczył porozmawiać o podwyżkach śmieciowych wcześniej, to nie powinien się dziwić wynikowi głosowania.

Zobacz też: 5 nowych linii autobusowych i bitwa o opłaty za śmieci. Sesja LIVE w Chełmcu

- Można było porozmawiać na przykład o rezygnacji ze zbiórek wielkogabarytowych. A przez kilka miesięcy w roku zbierano śmieci dwa razy w miesiącu. W tym roku można by było na przykład odbierać je raz. Jest bardzo dużo możliwości. Sprawa podwyżek na pewno jeszcze nie raz wróci, ale dziś mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą, bo dzięki decyzji rady zostanie im 61 złotych więcej w kieszeni w skali roku o zachowane zostały ulgi dla rodzin wielodzietnych – podsumowuje samorządowiec.

A co z groźbami wójta, że jeśli radni nie zagłosowali po jego myśli, to muszą się liczyć na podwyżki podatków i likwidacją dotychczasowych ulg śmieciowych? – Powiedziałem panu wójtowi na sesji, że to radni a nie on decydują o podatkach. To radni są organem uchwałodawczym a wójt jedynie wykonawczym. Nie na odwrót. Śmiałem się też, że tym razem owieczki nie poszły za juhasem…

Ostatecznie lwia część rady zagłosowała przeciw podwyżkom a od głosu wstrzymały się tylko trzy osoby: Marek Poręba, Wojciech Skrzypiec, Iwona Kantor. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu