Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
13/11/2014 - 12:53

Paweł Fyda: Grybów stać na więcej!

Jednym z pięciu kandydatów do sprawowania urzędu burmistrza w Grybowie jest Paweł Fyda (Mój Nowy Grybów).
Fyda jest najmłodszym z całej piątki chętnych (ma 39 lat). Jest żonaty i ma dwóch synów. Od osiemnastu lat prowadzi działalność gospodarczą jaką jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, w której od dwóch lat pełni funkcję prezesa zarządu.

Jak przyznaje, kandyduje ponieważ ma wizję pozytywnego działania w interesie miasta i jego mieszkańców.

- Uważam, że tzw. „nowa miotła” siłą rzeczy musi lepiej zamiatać m. in dlatego bo jest nowa. Osobiście bardzo szanuję obecnego burmistrza i jestem człowiekiem, który ma szacunek do władzy jaka by ona nie była, ponieważ każda władza na to zasługuje. Niestety mam trochę inny pogląd na potrzeby miasta i chciałbym go w miarę możliwości realizować – informuje.

Najmłodszy z kandydatów zdradza, że ma wiele pomysłów związanych z kandydaturą na stanowisko burmistrza.

- Planów jest wiele. Podkreślam planów, bo wszystkie, które przedstawiłem w moim programie uważam za plany, a nie za obietnice. Jestem osobą, która nie musi udowadniać swojej wiarygodności. Wielu z tych, którzy mnie znają, wiedzą, że mam pozytywy pogląd na życie oraz, że potrafię dążyć do określonego celu z możliwie jego najlepszym zakończeniem. To wszystko co przedstawiłem w swoim programie, to problemy i sytuacje, które są materiałami przetargowymi każdej kampanii wyborczej co cztery lata. Miasto musi iść dobrą drogą i w odpowiednim kierunku. Miasto potrzebuje kanalizacji i wody pitnej, ale też czystych ulic, nie tylko przed wyborami. Miasto potrzebuje remontów i budowy dróg oraz parkingów. Miasto potrzebuje szkoły z prawdziwego zdarzenia, zadbanych obiektów sportowych, kulturalnych i rekreacyjnych. Miasto potrzebuje przede wszystkim dialogu społecznego, którego nie ma, a który jest niezbędny do dobrego funkcjonowania – wylicza.

Po chwili ten kandydat na burmistrza, raz jeszcze porusza temat szkoły.

- Obecnie planowany remont ten to tylko termomodernizacja obiektu, czyli poprawa wyglądu zewnętrznego i ewentualne oszczędności z tytułu ogrzewania, a to nie wszystko. Szkoła ta jest wizytówką naszego miasta nie tylko z wyglądu. To właśnie szkoła jest tzw. „wylęgarnią” talentów wszelkiego rodzaju. Są to talenty naukowe, sportowe, kulturalne i w dużej mierze także duchowe. Szkoła potrzebuje kompleksowego remontu, wraz z zapleczem sportowym w postaci boisk do gier i kompleksu lekkoatletycznego, który kiedyś był i przynosił pozytywne tego efekty. Sam byłem uczniem tej szkoły i pamiętam jej mocne atuty – wspomina.

Fyda porusza temat bezpieczeństwa obywateli.

- Bezpieczeństwo obywateli – każdy może rozumieć to inaczej. Moim celem byłoby dołożenie wszelkich starań do poprawy bezpieczeństwa związanego z powodziami jakie występują w naszym regionie. W kilku miejscach rzeczą niezbędną byłaby budowa wałów przeciwpowodziowych (mam tutaj na myśli os. Biała Wyżna, wały przy ulicy Grottgera, czy ulicy Topolowej), budowa chodników zwłaszcza przy drodze krajowej nr. „28” w kierunku os. Strzylawki oraz zdecydowana poprawa bezpieczeństwa w postaci przejść dla pieszych, zwłaszcza przy obiektach szkolnych, budowy oświetlenia drogowego w niektórych osiedlach. Zdaję sobie sprawę, że nieunikniona, a wręcz konieczna, byłaby tutaj współpraca z podmiotami odpowiedzialnymi, mam na myśli GDDKiA, ZMiUW, czy RZGW – przyznaje.

O bezrobociu mówi, że będzie walczył o każde nowe miejsce pracy.

- Niestety problem bezrobocia dotyczy nie tylko naszego miasta. Sam jestem pracodawcą i wiem jak ważne jest każde jedno miejsce pracy. I wiem też, że to jedno miejsce pracy daje często utrzymanie dla całej rodziny. Chciałbym mocno walczyć o każde nowe miejsce pracy i dołożyć wszelkich starań aby nawet jedno nie ubyło, jeżeli będę miał na to wpływ – zapewnia.

Na pytanie czy nie uważa, że jest tzw. „nowicjuszem” w samorządzie odpowiada, że wcale się takim nie czuje, bowiem żeby być burmistrzem i dobrym gospodarzem miasta, nie trzeba działać wcześniej w samorządzie.

- Znam osobiście kilku włodarzy naszego miasta, nie chcę przytaczać tutaj nazwisk, bo to wcale nie potrzebne, którzy zapisali się w historii naszego miasta jako bardzo dobrzy gospodarze, a wcale nie działali wcześniej w strukturach urzędu. Dobrego zarządzania można się nauczyć wszędzie, a nie tylko w urzędzie. Od osiemnastu lat prowadzę działalność gospodarczą jaką jest spółka z o.o. Doświadczenie w zarządzaniu i staż pracy pozwoliły mi podjąć jedną z ważniejszych decyzji w moim życiu, mianowicie decyzję o kandydowaniu na najwyższy urząd naszego miasta. Ponadto, podczas mojej długoletniej pracy, miałem okazję być uczniem doskonałego nauczyciela, mojego nieżyjącego od dwóch lat taty (włodarza Grybowa w latach 1976-1989 – przyp. red.), który nauczył mnie jak dobrze zarządzać finansami, gospodarnie i profesjonalnie zarządzać obiektami, nauczył mnie jak rozmawiać z ludźmi oraz jak odnajdywać się w ciężkich i czasem krytycznych sytuacjach jakie pojawiają się w życiu każdego człowieka w najmniej oczekiwanym momencie – kończy Fyda.

Materiał o kandydatach na fotel burmistrza Grybowa znajduje się w tym miejscu.

Remigiusz Szurek
Fot. archiwum








Dziękujemy za przesłanie błędu