Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
24/08/2020 - 10:15

Piwniczna-Zdrój: straty po burzach można już liczyć w milionach

Wystarczył jeden dzień, by i w Piwnicznej-Zdroju straty po gwałtownych ulewach samorząd mógł szacować w milionach.

Piwniczna-Zdrój: straty po burzach można już liczyć w milionach

O tym, co jedna ulewa zrobiła z drogą dojazdową do przysiółka Trześniowy Groń pisaliśmy już w publikacji Deszcz odciął osiedle od świata. Woda dosłownie zmiotła 300 metrów drogi!
Woda zmiotła trzysta metrów jedynej drogi dojazdowej do prawie dziesięciu gospodarstw. Gmina natychmiast wysłała tu koparki, by udrożnić przepusty, ale to były jedyne doraźne działania.

Jednak ta sama burza równie mocno zniszczyła tzw. drogę do Smydów, zaraz niedaleko. Na sporej długości jest tu dziś dosłownie tylko rumosz. Można tu teoretycznie przejechać samochodem, ale to spore ryzyko bo na długości ok. 50 metrów wzdłuż przejazdu, dosłownie przy granicy, jest dwunastometrowe urwisko, które trzeba docelowo zabezpieczyć murem. To będzie kosztowało krocie.

Woda podebrała też pobocza drogi dojazdowej w Kosarzyskach na Obidzę. I tu nazajutrz drogowcy uzupełniali ubytki, bo było ryzyko, że kolejny deszcz uszkodzi już same płyty. Inna rzecz, że wymyte pobocza sprawiły, że na ostrych krawędziach płyt można było rozerwać oponę a miejscami kierowcy nie mieli by się jak wyminąć. A to przecież jedno z najczęściej z odwiedzanych miejsc przez turystów, którzy z Obidzy wyruszają na Eliaszówkę, Radziejową czy do Jaworek.

Piwniczna-Zdrój: straty po burzach można już liczyć w milionach

Zobacz też: Jesteś fanem „Lewego”? Możesz mieć koszulkę i piłkę z jego autografem

- Co dalej? – pytamy dziś burmistrza Dariusza Chorużyka, który już nazajutrz po burzach nie ukrywał, że na usunięcie wszystkich szkód nie wystarczą nawet te środki, które gmina otrzymała z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach Funduszu Dróg Samorządowych a to niebagatelna kwota, bo 1,6 mln zł.

- Na zabezpieczenie urwiska na drodze do Smydów milion sześćset tysięcy to może być za mało. Ta inwestycja będzie wymagała współpracy z Wodami Polskimi i kosztować będzie pewnie około 2 miliony. Naprawa drogi do osiedla Trześniowy Groń to kolejne, lekko, pół miliona złotych. Na pewno wystąpimy do wojewody po środki w ramach powodziówek – mówi samorządowiec. Niewykluczone, że samorząd będzie też musiał zrezygnować z innych inwestycji drogowych zaplanowanych na ten rok takich jak choćby remont mostków na Podbukowcu i Zaczerczyku. 

ES [email protected] Fot.: dzięki uprzejmości burmistrza Dariusza Chorużyka







Dziękujemy za przesłanie błędu