PO: Ratusz opieszały w pozyskiwaniu środków z UE
Kandydat PO na prezydenta Nowego Sącza – Grzegorz Fecko oraz kandydat na radnego – Tomasz Basta zarzucili Ryszardowi Nowakowi na czwartkowej konferencji prasowej opieszałość w pozyskiwaniu środków z Urzędu Marszałkowskiego. A to z tej puli, ich zdaniem, powinien być w głównej mierze finansowany rozwój miasta.
- Jeżeli miasto jest w zastoju to tylko dlatego, że ratusz i pan prezydent jest w zastoju – powiedział 23 października na konferencji prasowej Grzegorz Fecko.
Jako przykład kandydat PO podawał m. in. projekt z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na tworzenie stref aktywności gospodarczej.
- To jest kolejna zmarnowana szansa na inwestycję, która potencjalnie daje nowe miejsca pracy. Miasto ma takie tereny, które mogłoby wykorzystać – przekonywał Grzegorz Fecko wskazując na Biegonice.
Obecny na konferencji radny Tomasz Basta wyliczył, że Nowy Sącz złożył wnioski w 13 konkursach organizowanych przez Urząd Marszałkowski, z czego jedynie cztery zostały odrzucone. Nie może więc być mowy o dyskryminacji Nowego Sącza przez krakowskich urzędników.
- Gdyby większość projektów była odrzucana, to wówczas pan prezydent mógłby odczuwać pewien dyskomfort – mówił.
Radny podkreślał też, że wiele ciekawych inicjatyw proponowanych na sesjach Rady Miasta przez opozycyjnych radnych było blokowanych przez klub prezydencki.
– Mieliśmy przykład karty rodziny, czy inicjatywy lokalnej. Dopóki nie zostało wpisane literalnie, że są to inicjatywy prezydenckie, nikt tego nie akceptował - mówił Tomasz Basta.
(KB)
fot. KB
Jako przykład kandydat PO podawał m. in. projekt z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na tworzenie stref aktywności gospodarczej.
- To jest kolejna zmarnowana szansa na inwestycję, która potencjalnie daje nowe miejsca pracy. Miasto ma takie tereny, które mogłoby wykorzystać – przekonywał Grzegorz Fecko wskazując na Biegonice.
Obecny na konferencji radny Tomasz Basta wyliczył, że Nowy Sącz złożył wnioski w 13 konkursach organizowanych przez Urząd Marszałkowski, z czego jedynie cztery zostały odrzucone. Nie może więc być mowy o dyskryminacji Nowego Sącza przez krakowskich urzędników.
- Gdyby większość projektów była odrzucana, to wówczas pan prezydent mógłby odczuwać pewien dyskomfort – mówił.
Radny podkreślał też, że wiele ciekawych inicjatyw proponowanych na sesjach Rady Miasta przez opozycyjnych radnych było blokowanych przez klub prezydencki.
– Mieliśmy przykład karty rodziny, czy inicjatywy lokalnej. Dopóki nie zostało wpisane literalnie, że są to inicjatywy prezydenckie, nikt tego nie akceptował - mówił Tomasz Basta.
(KB)
fot. KB