Politycy jak dzieci, malowali kredą po płycie rynku
Już po raz trzeci płyta sądeckiego rynku pokryła się kolorowymi rysunkami, które podobnie jak w latach ubiegłych malowały dzieci w towarzystwie parlamentarzystów i władz miasta.
Artystyczny happening dla najmłodszych to nie tylko atrakcja przygotowana z okazji ich święta, ale akcja, która ma szerszy wymiar.
– Ma ona promować przedmioty: plastykę i muzykę, które są marginalizowane – podkreśla jej inicjator Stanisław Szarek. – Przedmioty artystyczne są bardzo ważne, ponieważ rozbudzają wrażliwość najmłodszego pokolenia Polaków. Nowy Sącz staje się ambasadorem twórczości artystycznej dzieci w Polsce. Nie możemy dopuścić do tego, aby w szkołach polskich marginalizowane były przedmioty artystyczne dające naszym dzieciom najwięcej wrażliwości i wyobraźni. Mamy nadzieję, że problemem zanikania plastyki i muzyki w szkołach zainteresuje się cała Polska – mówi plastyk.
Obok najmłodszych i ich opiekunów pojawili się sądeccy parlamentarzyści: Arkadiusz Mularczyk, Wiesław Janczyk i Andrzej Romanek oraz prezydent Ryszard Nowak, który na przyratuszowym murku namalował swój kolorowy autoportret w okularach, kapeluszu i z kwiatkiem w ustach.
– Miał być taki radosny jak ta dzisiejsza akcja – mówi prezydent Nowego Sącza.
W tym roku w akcję mogli włączyć się wszyscy mieszkańcy Nowego Sącza. Każdy uczestnik otrzymał kolorową kredę i miał prawo narysować własny obrazek. Wszystkie rysunki, razem miały stworzyć jedną całość. Atmosfera była bardzo rodzinna, przyczyniła się do tego również słoneczna pogoda.
– Dziś rysujemy sobie rodzinnie, jestem tu z córką Agnieszką i tworzymy artystyczne fantazje. Mi na pewno jest trochę trudniej niż córce, która świetnie rysuje i uczęszcza na zajęcia plastyczne i lubi to robić. Ja tradycyjnie: drzewka, piesek, domek, rodzinka, a córka: fantazyjny kotek, żyrafa i tęcza – mówi Arkadiusz Mularczyk, Poseł RP.
– Jestem pełen podziwu dla dzieci i twierdzę, że musimy się dużo uczyć, jeśli chodzi o wyobraźnię od naszych córek i synów. Martwi to, że ministerstwo ogranicza w szkołach godziny zajęć artystycznych: plastyki i muzyki, dlatego ważna jest taka akcja, którą co roku kontynuuje Stanisław Szarek – podkreśla parlamentarzysta.
– Obecnie w szkole większą wagę przykłada się do przedmiotów ścisłych i języków obcych, co nie jest też do końca dobrym rozwiązaniem, bo to właśnie plastyka uczy twórczego myślenia, pobudza fantazję i przede wszystkim uwrażliwia – dodaje Mularczyk.
Płyta sądeckiego rynku w przeciągu godziny zapełniła się kolorowymi kwiatami, słoneczkami, drzewami, zwierzętami i postaciami z bajek. I tak do pierwszego deszczu, który może zmyje dziecięce malunki, ale odzew akcji na pewno pozostanie: więcej plastyki w szkołach!
(JB)
Fot. JB
– Ma ona promować przedmioty: plastykę i muzykę, które są marginalizowane – podkreśla jej inicjator Stanisław Szarek. – Przedmioty artystyczne są bardzo ważne, ponieważ rozbudzają wrażliwość najmłodszego pokolenia Polaków. Nowy Sącz staje się ambasadorem twórczości artystycznej dzieci w Polsce. Nie możemy dopuścić do tego, aby w szkołach polskich marginalizowane były przedmioty artystyczne dające naszym dzieciom najwięcej wrażliwości i wyobraźni. Mamy nadzieję, że problemem zanikania plastyki i muzyki w szkołach zainteresuje się cała Polska – mówi plastyk.
Obok najmłodszych i ich opiekunów pojawili się sądeccy parlamentarzyści: Arkadiusz Mularczyk, Wiesław Janczyk i Andrzej Romanek oraz prezydent Ryszard Nowak, który na przyratuszowym murku namalował swój kolorowy autoportret w okularach, kapeluszu i z kwiatkiem w ustach.
– Miał być taki radosny jak ta dzisiejsza akcja – mówi prezydent Nowego Sącza.
W tym roku w akcję mogli włączyć się wszyscy mieszkańcy Nowego Sącza. Każdy uczestnik otrzymał kolorową kredę i miał prawo narysować własny obrazek. Wszystkie rysunki, razem miały stworzyć jedną całość. Atmosfera była bardzo rodzinna, przyczyniła się do tego również słoneczna pogoda.
– Dziś rysujemy sobie rodzinnie, jestem tu z córką Agnieszką i tworzymy artystyczne fantazje. Mi na pewno jest trochę trudniej niż córce, która świetnie rysuje i uczęszcza na zajęcia plastyczne i lubi to robić. Ja tradycyjnie: drzewka, piesek, domek, rodzinka, a córka: fantazyjny kotek, żyrafa i tęcza – mówi Arkadiusz Mularczyk, Poseł RP.
– Jestem pełen podziwu dla dzieci i twierdzę, że musimy się dużo uczyć, jeśli chodzi o wyobraźnię od naszych córek i synów. Martwi to, że ministerstwo ogranicza w szkołach godziny zajęć artystycznych: plastyki i muzyki, dlatego ważna jest taka akcja, którą co roku kontynuuje Stanisław Szarek – podkreśla parlamentarzysta.
– Obecnie w szkole większą wagę przykłada się do przedmiotów ścisłych i języków obcych, co nie jest też do końca dobrym rozwiązaniem, bo to właśnie plastyka uczy twórczego myślenia, pobudza fantazję i przede wszystkim uwrażliwia – dodaje Mularczyk.
Płyta sądeckiego rynku w przeciągu godziny zapełniła się kolorowymi kwiatami, słoneczkami, drzewami, zwierzętami i postaciami z bajek. I tak do pierwszego deszczu, który może zmyje dziecięce malunki, ale odzew akcji na pewno pozostanie: więcej plastyki w szkołach!
(JB)
Fot. JB