Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
23/07/2019 - 16:15

Potrącił kobietę na pasach, bo był pijany. Miał też zakaz prowadzenia pojazdów

Historia 75-latki potrąconej na przejściu dla pieszych przy ulicy Królowej Jadwigi poruszyła mieszkańców Nowego Sącza. Artykuł wywołał ożywioną dyskusję wśród internautów. W tej sprawie pojawiły się nowe fakty.

Wczoraj na łamach portalu Sądeczanin pisaliśmy o dramatycznym wypadku, do którego doszło w minioną niedzielę na ulicy Królowej Jadwigi w Nowym Sączu. Przypomnijmy. 75-letnia kobieta została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Artykuł wywołał ożywioną dyskusję wśród internautów.

- Niestety, ale na ul. Królowej Jadwigi bardzo często dochodzi do takich sytuacji. Nawet jeśli kierowca zatrzyma się, aby ustąpić pierwszeństwa, to zazwyczaj kierowcy jadący drugim pasem jadą swobodnie. Wiem, bo idę tą ulicą codziennie, a czasem kilka razy dziennie. Stojąc na pasach czasem czeka się ponad 10 minut zanim ktokolwiek się zatrzyma. Mało tego, jeśli kierowca na jednym pasie zatrzyma się, a ja czekam, aż ten jadący drugim pasem choćby zwolni, to ten pierwszy często trąbi pośpieszając mnie, abym przechodziła – skomentowała pani Joanna.

Zobacz też Dramat na przejściu dla pieszych obok kościoła. Samochód potrącił staruszkę

Otrzymaliśmy także maila od pana Janusza, który był na miejscu wypadku, bo akurat tamtędy przejeżdżał. Jak twierdzi, wiele osób patrzyło i nikt nie kwapił się, aby udzielić poszkodowanej kobiecie pomocy. Według naszego Czytelnika, 75-latka miała otwarte złamanie jednej nogi oraz złamanie zamknięte drugiej nogi. Miała też obrażenia głowy i z trudem oddychała. Pan Janusz był zbulwersowany zachowaniem sprawcy wypadku. Twierdzi, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jakby tego było mało, nie udzielił rannej kobiecie pierwszej pomocy, a jedynie stał z boku i przypatrywał się.

- Na moje pytanie, gdzie jest sprawca, odpowiedział, że uciekł. Na to jeden z mężczyzn stojących obok powiedział, że widział, jak to właśnie ten mężczyzna wychodził z auta. Na te słowa sprawca zmieszał się, odszedł kilka kroków i zadzwonił do kogoś. Słyszałem jak powiedział: „przyjedźcie i weźcie auto”. Na szczęście policja przyjechała wcześniej. Chwilę później przyjechały trzy osoby znajome sprawcy wypadku, w tym jeden z nich to były emerytowany policjant, który od razu poszedł do radiowozu i ostro dyskutował z funkcjonariuszem – twierdzi pan Janusz.

Dzisiaj w tej sprawie skontaktowaliśmy się z sądecką policją, aby dowiedzieć się, czy sprawca wypadku rzeczywiście był nietrzeźwy.

- Kierujący fordem był w stanie nietrzeźwości. Po przeprowadzeniu badań na trzeźwość okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Ponadto mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – poinformowała Aneta Izworska z biura prasowego sądeckiej policji.

RG [email protected], Fot. Czytelnik







Dziękujemy za przesłanie błędu