Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
25/06/2014 - 18:14

Pożar w bloku przy ul. Barskiej. Mieszkańcy ewakuowani

Jedenaście osób, w tym pięć wyprowadzonych w trybie pilnym przez strażaków, ewakuowało się dzisiaj (25 czerwca) z bloku przy ul. Barskiej w Nowym Sączu, w którym wybuchł pożar. Do szpitala trafiła mieszkanka, ale nie z objawami zatrucia dymem.
Dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu został zaalarmowany o pożarze po godz. 9.20. Do akcji ratowniczej pojechały straż pożarna, pogotowie ratunkowe, a także pogotowie energetyczne i gazowe. Pożar wybuchł w jednej z klatek schodowych w piwnicy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, miały być tam prowadzone prace remontowe przy instalacji centralnego ogrzewania.

W akcji ratowniczej brało udział dwudziestu strażaków.
- Po dotarciu ratowników na miejsce zdarzenia paliła się co najmniej jedna z piwnic – mówi bryg. Marian Marszałek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. – Pożar, któremu towarzyszyło duże zadymienie, rozprzestrzeniał się.

Cześć mieszkańców, gdy dym zaczął wydobywać się z piwnicy i wypełniać klatkę schodową. sama szybko opuściła budynek, natomiast część była jeszcze w mieszkaniach.
- Samodzielnie blok opuściło pięć osób, w tym matka z dzieckiem, a pozostałych sześciu mieszkańców strażacy wyprowadzili na zewnątrz - dodaje bryg. Marszałek.

Po ugaszeniu pożaru klatka schodowa została oddymiona. Ratownicy sprawdzili mieszkania na obecność w nich tlenku węgla.
- Wracałem akurat od klienta – relacjonuje Grzegorz Pilich. – Zobaczyłem pod blokiem przy ul. Barskiej kłęby dymu. Nie mieszkam w tym budynku, ale zatrzymałem się, by zobaczyć, co się dzieje. Na miejscu działali strażacy i inne służby ratownicze. Dym był bardzo duszący, aż piekł w oczy. Gęste jego kłęby wydostawały się przez jedną z klatek schodowych oraz z piwnicy z drugiej strony bloku. Nie można było tam podejść.

Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. W tym czasie ruchem w rejonie bloku, w którym trwała akcja ratownicza, kierowali policjanci.

Strażacy oddymili i długo wietrzyli klatkę schodową w bloku. Akcja ratowniczo-gaśnicza trwała ponad cztery godziny. Zakończyła się ona po godz. 13.30.
- W wyniku pożaru spaliło się wyposażenie kilku piwnic i drobny sprzęt – informuje bryg. Marszałek. - Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.

Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci. Podinspektor Jarosław Tokarczyk, zastępca komendanta miejskiego policji w Nowym Sączu potwierdził nam, że w piwnicy bloku prowadzone były prace przy instalacji CO.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji w piwnicy tegoż bloku czterech pracowników jednej z firm wykonywało prace przy instalacji centralnego ogrzewania – mówi podinsp. Tokarczyk. –  Okoliczności i przyczyny tego pożaru będą wyjaśniane. Jest prowadzone postępowanie pod kątem art. 160 KK.

Karetka pogotowia ratunkowego przetransportowała do szpitala jedną z mieszkanek.
- Trafiła do nas 64-letnia kobieta, ale nie z objawami zatrucia dymem – poinformowała nasz portal Agnieszka Zelek, rzecznik prasowy szpitala w Nowym Sączu. – Wystąpiły u niej raczej objawy związane z reakcją stresową. Pacjentka była konsultowana przez lekarza internistę.


(MIGA)
Fot. Grzegorz Pilich.







Dziękujemy za przesłanie błędu