Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
14/06/2021 - 16:30

Prywatna droga za publiczne pieniądze? Mieszkanka złożyła skargę na wójta

Podczas ostatniej sesji rady gminy Gródek nad Dunajcem radni rozpatrywali skargę na działalność wójta Józefa Tobiasza. Chodzi o to, że wójt nie podjął żadnych działań w celu wybudowania drogi prowadzącej do posesji jednej z mieszkanek gminy. Kto w tej sprawie ma rację?

Mieszkanka Rożnowa zarzuciła wójtowi brak działania w zakresie budowy drogi do jej posesji. Przewodniczący komisji skarg, wniosków i petycji wyjaśnił szczegóły skargi, przytoczył także jej uzasadnienie. 4 maja 2021 roku do urzędu miasta w Nowym Sączu wpłynął list otwarty do prezydenta miasta. Prezydent przekazał skargę do gminy Gródek nad Dunajcem, zgodnie z właściwością.

Czytaj też: Ktoś zaparkował na całej szerokości chodnika. Piesi trafili na ulicę

- Czuję się oszukana i wprowadzona w błąd przez władze gminy Gródek nad Dunajcem. Jestem zmęczona walką z władzami i bezradna w sprawie dojazdu do mojej posesji. Od ponad 20 lat próbuję wywalczyć, aby gmina wykonała w tym miejscu drogę – napisała do "Sądeczanina" czytelniczka, której skarga była przedmiotem dyskusji radnych podczas ostatniego posiedzenia. – Niepojęte, aby w dwudziestym pierwszym wieku nie mieć możliwości dojazdu chociażby przez karetkę pogotowia.

- Grunty i zabudowania położone są bardzo niekorzystnie. Zebranie wiejskie przeznaczyło środki finansowe, z których udało się wykonać częściowy remont, mimo że jego koszt przewyższył środki zgromadzone w funduszu sołeckim. W pobliżu drogi jest potok, dlatego tak trudno znaleźć rozwiązanie. Trzeba byłoby zdobyć między innymi pozwolenie wodnoprawne i zorganizować środki finansowe – wyjaśnił wójt w odpowiedzi na skargę. Wygląda na to, że na chwilę obecną najlepiej byłoby wybudować drogę przez prywatne grunty skarżącej i mieszkających w pobliżu sąsiadów. Takie rozwiązanie zaproponowano mieszkance Rożnowa, jednak nie wykazała ona zainteresowania.

Obecna na sesji skarżąca zabrała głos w tej sprawie. – Gdybym wiedziała, że władze gminy nie dotrzymają obietnicy, będą opieszałe w swoim działaniu, a droga nie powstanie w takim stanie, w jakim miała powstać, zgodziłabym się na mieszkanie socjalne, które mi oferowano - dodała.

Zdaniem władz gminy skarżąca nie wykazała zainteresowania rozwiązaniami proponowanymi przez gminę. Nie brała także udziału w posiedzeniach komisji skarg, wniosków i petycji, mimo kierowanych do niej zaproszeń. Ostatecznie komisja uznała zarzuty skarżącej zawarte w skardze za bezzasadne. ([email protected], fot. ilustracyjne, Daniel Szlag)







Dziękujemy za przesłanie błędu