Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
10/11/2021 - 13:20

Przeciwnicy tranzytu tirów w Dolinie Popradu przegrali w SKO

Samorządowe Kolegium Odwoławcze odrzuciło skargę mieszkańców Doliny Popradu przeciwnych tranzytowi tirów w Dolinie Popradu w sprawie decyzji burmistrza Starego Sącza o przygotowaniu raportu oddziaływania na środowisko inwestycji polegającej na podniesieniu nośności DK-87 na odcinku Stary Sącz – Piwniczna-Zdrój.

Przeciwnicy tranzytu tirów w Dolinie Popradu przegrali w SKO

Zobacz też: Puszczą tiry Doliną Popradu czy nie? Ministerstwo odpowiada wójtowi Rytra

Zacznijmy od tego, że budowa obwodnicy Piwnicznej-Zdroju ciągle budzi wiele kontrowersji, ale jeszcze więcej jest ich wokół przebudowy krajówki DK 87 na odcinku Stary Sącz – Rytro – Piwniczna. I co najważniejsze te inwestycje są ze sobą ściśle powiązane. A wszystko dlatego, że ma być podniesiona jej nośność i to tak, że bez żadnych ograniczeń będą mogły się tędy poruszać tiry. I choć GDDKiA cały czas zaznacza, że nie ma mowy o utworzeniu trzeciego ciężarowego przejścia tranzytowego ze Słowacją, to wszyscy boją się, że gdy strona Słowacka zniesie ograniczenia tonażu po swojej stronie, tranzyt i tak tędy pójdzie. Stąd kolejne protesty i starania o zablokowanie inwestycji.

Co istotne temat cały czas rozgrywa się też na platformie administracyjnej. I dziś pochylamy się na jednym z wycinków tej historii.

Zobacz też: 150 osób blokowało dziś DK87! Akcja: STOP TIROM w DOLINIE POPRADU rośnie w siłę

Otóż już ponad 10 miesięcy temu burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek wydał decyzję o nałożeniu na inwestora, czyli GDDKiA obowiązku przygotowania raportu/oceny oddziaływania na środowisko dla całego przedsięwzięcia – podniesienia nośności DK 87 od Starego Sącza do Piwnicznej-Zdroju. Dlaczego zrobił to akurat Lelek?

Przyczyn jest kilka. Wymieńmy dwie najważniejsze. Lelek, podobnie jak inni samorządowcy z Doliny Popradu w pełni popiera przebudowę, modernizację krajówki, ale już jest absolutnie przeciwny tranzytowi tirów. To raz. Dwa – przez Stary Sącz przebiega najdłuższy odcinek wspominanej krajówki. Raport oddziaływania na środowisko ma być gwarantem, że GDDKiA rzeczywiście do przedsięwzięcia się przyłoży i zrobi wszystko żeby nie ucierpieli na niej mieszkańcy i przyroda.

Jednak część mieszkańców gmin Stary Sącz, Rytro i Piwniczna-Zdrój uznało, że to za mało. Oczekują, że GDDKiA przygotuje projekt nie dla krajówki, ale pod kątem budowy drogi transgranicznej o międzynarodowym znaczeniu. Oczywistym jest, że pociągałoby to za sobą znacznie wyższe wymagania i zastosowanie zupełnie innych kryteriów oceny inwestycji.

Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Była wyjątkowo długo procedowana – bo niemal 10 miesięcy, ale ostatecznie SKO podtrzymało decyzję Lelka a odrzuciło wniosek mieszkańców. – Ja postawiłem inwestorowi najtwardsze przewidziane prawem warunki. Decyzja SKO dowodzi, że miałem rację – komentuje szef starosądeckiego samorządu.

Od decyzji SKO strony mogą się odwołać już jedynie do sądu. ([email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu