Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
27/06/2018 - 16:20

Psy z mieszkania eksmitowali, fekalia zostały jeszcze na kolejne trzy dni…

W środę, 20 czerwca po wielu miesiącach bezsilności urzędów wyprowadzono 26 psów z mieszkania na trzecim piętrze w bloku przy Zamenhofa 8. Ale do tego, by sąsiedzi właścicieli czworonogów poczuli się bezpieczni jeszcze daleka droga – małżeństwo systematycznie ich zastrasza. Inna rzecz, że psy eksmitowane w środę, a pełne odchodów mieszkanie zostało posprzątane dopiero w… sobotę.

O eksmisji czworonogów pisaliśmy w publikacji Tak wygląda mieszkanie, z którego właśnie wyprowadzono prawie 30 psów... [WIDEO]

Na filmie do niej dołączonym wszyscy mogli zobaczyć, ile psich odchodów zalegało na podłodze. W akcji wywiezienia psów uczestniczył Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta, straż miejska, policja, powiatowy lekarz weterynarii i przedstawicielki sanepidu oraz administracji wspólnoty. I choć administrator twardo dopytywał co z zabezpieczeniem i sprzątaniem mieszkania – nikt nie potrafił mu na to pytanie odpowiedzieć. Przedstawicielki sanepidu, od których w pierwszej kolejności oczekiwano reakcji w tej sprawie zasłaniały się, że nie mogą wydać żadnego nakazu w tej sprawie.

Bez nakazu administracja wspólnoty miała w tej sprawie całkowicie związane ręce.  Ściągnięcie specjalistycznej firmy, która podołałaby temu zadaniu byłaby bezprawiem podobnie jak jej wpuszczenie do lokalu.

Trzy dni smród kału i moczu roznosił się po wszystkich kondygnacjach i sąsiednich mieszkaniach – po eksmisji psów zostawiono otwarte okna w mieszkaniu, z którego zostały zabrane, w drzwiach była dziura – uszkodzono je w trakcie otwierania, na klatce też okna musiały zostać otwarte. Tym samym zdewastowane mieszkanie wietrzyło się, ale kosztem wszystkich naokoło.

Z informacji, jaką otrzymaliśmy od lokatorów klatki wynika, że mieszkanie posprzątała (czytaj – wybierała i wyniosła fekalia) sama właścicielka lokalu, matka współwłaściciela psów i to dopiero w… sobotę. – Szkoda mi tej kobieciny, bo prawie przez cały dzień sprzątała i wynosiła wszystko z mieszkania, ale czy takie sprzątanie w tym wypadku wystarczy? Nie jestem przekonany – komentuje jeden z okolicznych sąsiadów.

Zobacz też: Zarzut dla właścicielki psów z Zamenhofa już trafił do sądu. Jaki?

Na tym jednak nie koniec. W piątek, 22 czerwca w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu zapadł wyrok w sprawie gróźb karalnych z powództwa jednego z sąsiadów właścicieli psów i administratora wspólnoty Wiesława Gawlikowskiego. Małżeństwo T., właściciele psów po raz kolejny – bo podobnych spraw toczyło się i toczy więcej – zostali skazani.

Jaki jest wyrok?







Dziękujemy za przesłanie błędu